Wielu wędkarzom zaopatrującym się w swój pierwszy zestaw muchowy, największy kłopot sprawia wybór sznura muchowego. Pojawiają się wówczas pytania dotyczące klasy, wagi dopasowania do wędziska itp. Chcąc rozjaśnić przynajmniej część tych wątpliwości, tym razem przyjrzeliśmy się sznurowi muchowemu amerykańskiej firmy Woodstock, czyli producenta doskonałej plecionki Power Strike.
Charakterystyka ogólna
Angler’s Connection dostępny jest w kilku wariantach: AFTM w wersji tonącej i pływającej, a przy tym oczywiście do wyboru mamy przekrój WF i DT. W zależności od sposobu łowienia, określonej metody i panujących warunków, możemy dzięki temu dobrać linkę odpowiednią do naszych potrzeb. Producent opisał swój produkt jako sznur uniwersalny, pozwalający zarówno doświadczonemu muszkarzowi, jak i adeptowi sztucznej muszki w pełnym komforcie doceniać urok tej pięknej metody wędkowania. Podane cechy sznura Angler’s Connection to trwałość, łatwość w konserwacji oraz doskonałe parametry rzutowe. Testy przeprowadziliśmy w zróżnicowanych warunkach. Łowiliśmy nim łososie i lipienie, a także polowaliśmy na nizinne jazie i klenie.
Jakość wykonania
To, co na początku rzuca się w oczy, to sposób konfekcjonowania. Linka zapakowana jest w hermetyczny blister. Design może nieco archaiczny, jednak najważniejsze jest to, że klient dokonujący zakupu ma pewność że sznur, który nawet dłuższy czas zagościł na sklepowej półce, nie utracił właściwości w wyniku kontaktu z warunkami atmosferycznymi. To plus.
Linka jest gładka, po odwinięciu z fabrycznej szpuli nie jest wyraźnie skręcona, co świadczy o tym że podczas użytkowania będzie pozwalała na długie rzuty i gładkie położenie na wodzie. Podobnie jak w przypadku wielu konkurencyjnych produktów, wersje tonące i pływające różnią się od siebie kolorem.
Przeznaczenie
Amerykańscy producenci sprzętu wędkarskiego stawiają przede wszystkim na jakość i użyteczność oferowanych przez siebie produktów. Firma Woodstock jasno wskazuje na podstawowe cechy produktu. W rozumieniu producenta wędkarz nie powinien błądzić po zawiłych katalogach i opisach technicznych. Warunkiem koniecznym jest to, aby zakupiony produkt został nawinięty na kołowrotek, a potem już tylko przez długie sezony ma łowić.
Testowaliśmy sznur zarówno tonący, jak i pływający (WF i DT). Łowiliśmy nim w wodzie stojącej oraz wyjątkowo wartkich norweskich strumieniach. Stosowaliśmy zarówno delikatne kije w klasie #5, jak i mocne #9. Do testów wykorzystaliśmy wędki St. Croix Imperial oraz Rio Santo. Linki przyporządkowaliśmy względem klasy AFTM, i za każdym razem dobrany zestaw działał doskonale.
W akcji
Nasza uwagę zwróciła łatwość wykonywania rzutów testowanym sznurem. Rzucając mieliśmy wrażenie, że sznur bardzo łatwo, niemal jak napędzany, kładł się w wybrane przez nas miejsce. Duże wrażenie zrobiły na nas linki WF #5 i #6, które pozwalały na osiągania doskonałych rzutów. Głowica jest stosunkowo długa, a operowanie sznurem w zróżnicowanych warunkach dawało duży komfort łowienia. Ciekawostką jest też model DT, który połączony z kijem Rio Santo stał się pierwszym ćwiczebnym zestawem muchowym naszego kolegi. Co ciekawe, nauka posługiwania się muchówką zajęła nowemu muszkarzowi kilka chwil.
Podsumowując musimy podkreślić fakt bardzo łatwego posługiwania się sznurem Angler’s Connection, nawet przez początkującego wędkarza. Dla bardziej zaawansowanych warte dodania są takie cechy jak choćby jego śliskość i wiotkość, która ułatwia bardzo precyzyjne położenia sznura na wodzie. Bardzo fanie sprawdzał nam się sznur w szybkim biegu rzeki, gdzie tylko niewielki ruch wędki pozwalał na przenoszenie jego części pod nurt. Linka nie zawijała się nie plątała.
Cena
Angler’s Connection kosztuje około 150 zł w wersji WF pływającej. Linka tonąca jest o 30 złotych tańsza. W porównaniu ze sznurami dostępnymi na polskim rynku, które sygnowane są uznanymi zagranicznymi markami, testowany przez nas produkt jest znacznie tańszy. Biorąc pod uwagę istotne parametry użytkowe Angler’s Connection, jego zakup wydaje się być bardzo korzystny.
Ogólne wrażenie
Bardzo ciekawy i warty swojej ceny produkt. Zestawiony z dobrą wędka będzie narzędziem na wiele lat. Jesteśmy pewnie tego, że gdyby testowany przez nas produkt sygnowany był przez bardziej znaną w Europie markę, musielibyśmy zapłacić za niego kolejne 150 zł.
OCENA KOŃCOWA – punktowanie:
{flashchart title=”Ocena końcowa/punktowanie” data=”Jakość i wykonanie,cena,przeznaczenie,w akcji,wrażenia,średnia ocena/8,8,10,8,9,8.6″ multibar_color=”1″}costs{/flashchart}
ZALETY | WADY |
– łatwość w doborze i użytkowaniu – parametry techniczne (lotność, gładkość, brak tendencji do skręcania i plątania) | – brak |