W związku z tym, że bardzo lubimy wędkarstwo muchowe, które daj nam chwilę oddechu, spokoju i możliwość łowienia w najpiękniejszej scenerii, co jakiś czas na łamach Fishing-Testu pojawiają się testy sprzętu muchowego. Niedawno testowaliśmy wędkę, tym razem zaś kołowrotek firmy Robinson Trigone.
Charakterystyka ogólna
Rodzina kołowrotków muchowych Trigone jest bardzo mała. Składa się z dwóch modeli – klas, 3/4 oraz 5/6. Każdy model ma dwie wersje kolorystyczne: srebrną oraz czarną. Dwa rozmiary, czyli dwie różne wagi młynków. Kołowrotek do klasy 3 i 4 waży 146 g, natomiast model 5 i 6 niewiele więcej, bo 162 g. Waga w przypadku tego typu kołowrotków ma szalenie ważne znaczenie, bo to ona będzie decydowała o jego wyborze. Zestaw powinien być jak najlepiej spasowany z wędką, tak aby przy rzutach nie męczyć ręki.
Jakość i wykonanie
Kołowrotek wykonany jest w całości z duraluminium, przez co konstrukcja jest trwała i wytrzymała, czego nie można powiedzieć o młynkach wykonywanych z tworzyw. Tutaj duży plus dla producenta. My do testów wybraliśmy model malowany na czarno. Jakość powłoki lakierniczej jest na dobrym poziomie. Mimo uderzeń nie zauważyliśmy odprysków i ubytków farby. Oczywiście nie mówimy tutaj o umyślnym rzucaniu sprzętu o kamienie, chodzi nam raczej o przypadkowe uderzenia.
Przeznaczenie
Kołowrotki w klasie 5/6 przeznaczone są do łowienia średnich i większych ryb. Mowa tu o pstrągach i dużych lipieniach. Tak głosi teoria, i w taki sposób dobieramy wędkę do kołowrotka – czyli mając w ręku wędkę w klasie 5 lub 6 testowany kołowrotek powinien do niej pasować. Tak rzeczywiście jest, kołowrotek spasowaliśmy z kijem #5 i działało wszytko bardzo dobrze. Zestaw leżał w ręku idealnie, przez co operowanie i rzucanie muchą było prawidłowe.
W akcji
Kołowrotki muchowe to specyficzne narzędzie, szczególnie w polskich warunkach, gdzie rybę częściej holuje się wybierając ręką sznur, niż nawijając go na szpulę młynka. Jest to związane z wielkością ryb łowionych u nas na metodę muchową. Bądźmy szczerzy, ryby rzadko przekraczają 60 cm, zazwyczaj łowione pstrągi mają około 45-50 cm. Do takich ryb w zupełności wystarcza wędka w klasie 6, a nawet 5. Sam kołowrotek charakteryzuje się płynnie działającym hamulcem, ale raczej nie będziemy z tej dogodności korzystali.
Mechanizm regulacji hamulca jest standardowo rozwiązany, w bocznej części młynka znajduje się pokrętło służące do jego ustawienia. Z drugiej strony znajduje się kapsel służący do szybkiej zmiany szpuli. W łatwy i szybki sposób możemy ją wymienić i przesiąść się np. z linki pływającej na tonącą.
Cena
Model Trigone 5/6 kosztuje około 130 zł. Jest to cena niska. W zamian otrzymujemy sprzęt w całości wykonany z duraluminium, o bardzo dobrych parametrach. Jest to mocny punkt testowanego produktu, który może przechylić szalę, i część wędkarzy wybierze właśnie ten model dla siebie.
Ogólne wrażenie
Solidne i tanie rozwiązanie, szczególnie dla początkujących muszkarzy, ale również dla tych bardziej doświadczonych. Tak jak wspomnieliśmy wcześniej, łowiąc w polskich wodach kołowrotek służy głównie jako nośnik linki. Bardzo rzadko będziemy go używali do holowania ryby.
{flashchart title=”Ocena końcowa/punktowanie” data=”Jakość i wykonanie,cena,przeznaczenie,w akcji,wrażenia,średnia ocena/7,8,7,7,8,7.4″ multibar_color=”1″}costs{/flashchart}
Zalety:
– solidna konstrukcja
– dobra cena
– bezawaryjność
Wady:
– brak pokrowca