Produkty firmy Robinson dostępne są na naszym rynku od blisko 30 lat, większość wędkarzy miała już do czynienie jakimiś produktami tej firmy. Od kilku lat obserwujemy wyraźny rozwój oferty rodzimej firmy oraz jakość produkowanych dla nich produktów. Z ogromną przyjemnością zabraliśmy się za test jednej z nowości na 2020 kołowrotek Harami FD Robinson
Charakterystyka ogólna
Kołowrotek Harami FD to seria młynków spinningowych z przednim hamulcem. Dostępny jest w 3 rozmiarach od 2010, dedykowany do lekkiego i średniego spinningu, po 3010 który sprawdzi się przy cięższym agresywnym łowieniu sporymi przynętami. Dokładniej przyjrzeliśmy się kołowrotkowi w rozmiarze 2510 jako najbardziej uniwersalnemu rozmiarowi.
Jakość i wykonanie
Pierwsze oględziny kołowrotka czyli tak zwany unboxing, wprowadził nas w lekkie osłupienie. Po pierwsze zawartość pudełka, kołowrotek zapakowany jest w klasyczne czarne pudełko na którym znajdziemy najważniejsze informacje. W pudełku znajduje się kołowrotek zapakowany welurowy pokrowiec ochronny oraz zestaw do konserwacji w postaci dedykowanego smaru do przekładni i oliwki do łożysk, to bardzo miła niespodzianka ponieważ nie jest to standard w tej kategorii cenowej.
Po drugie sam kołowrotek, już po pierwszym wzięciu w ręce czujemy że mamy do czynienia z porządnym produktem. Kołowrotek wykonany jest z mocnego grafitu co bardzo pozytywnie wpływa na wagę, testowany waży zaledwie 256g co jest zgodne z deklaracją producenta. Szpula wykonana jest duraluminium i pomieści 160metrów linki o średnicy 0,26mm. Jakość wykonania tego elementu jest kluczowa ze względu na współpracę z różnymi rodzajami linek oraz osiąganych długości rzutów. To tego nie mamy najmniejszych zastrzeżeń, wszystkie płaszczyzny są gładkie a ranty szpuli odpowiednio wyprofilowane, na uwagę zasługuje także fakt że szpula wyposażona została w łożysko co znacząco podnosi kulturę pracy kołowrotka. W zestawie znajduje się jedna szpula jednak w sprzedaży dostępne standardowe szpule oraz płytka szpula typu longcast. Producent zadbał o łatwą rozpoznawalność szpulek wykonując pionowy frez na szpuli tradycyjnej i skośny na szpuli płytkiej.
Z tego samego materiału wykonana jest wkręcana, podobnie jak w wysokopółkowych modelach, krobka którą oczywiście możemy umieścić po lewej lub prawej stronie kołowrotka, w zależności od preferencji. Uchwyt korbki wykonany jest z twardej pianki EVA, dzięki temu zastosowaniu nawet mokre palce nie ślizgają się na uchwycie i co ważne łatwość utrzymać czystość tego elementu co nie zawsze jest łatwe.
Kołowrotek został wyposażony w 10 łożysk, 9 kulkowych i jedno oporowe. Łożyska kulkowe znajdują się we wspomnianej szpuli a także w rolce kabłąku, pozostałe 7 umieszczone są przy przekładniach i dopowiadają ze płynną pracę. To musimy wyrazić słowa uznania, kultura pracy kołowrotka jest naprawdę bardzo wysoka. Nie ma to umowy o żadnych luzach czy przeskokach, kołowrotek kręci się płynnie w każdej pozycji bez chwil lekkiej blokady w pozycja skrajnych jak to czasami ma miejsce.
Nie mogliśmy doczekać się sprawdzenia kołowrotka podczas łowienia.
Przeznaczenie
Cena
Kołowrotek Harami kosztuj około 350 złotych. Uważamy że to bardzo dobra cena jak za produkt tej jakości, plusem są także dołączone do zestawu smar do przekładni i oliwka do łożyska. Kołowrotek jest szeroko dostępny w sklepach internetowych i w wybranych sklepach stacjonarnych.
Robinson kołowrotek Harami FD mega sprzęt za małe pieniądze
W akcji
Przed testowanym kołowrotkiem postawiliśmy wysokie wymagania. Przeszedł z nami solidny Wiślany sezon od lżejszych zestawów kleniowych przez boleniowe ekspresy po ciężkie zestawy szczupakowo sandaczowe. Tak intensywne użytkowanie nie wpłynęło negatywnie na jego pracę. Wielokrotnie miał styczność z wiślanym piaskiem, nurem rzeki i solidnym przemoczeniu podczas silnego deszczu. Tutaj musimy zaznaczyć że pomimo przemoczenia hamulec kołowrotka działa bardzo sprawnie. Dzięki szerokiej regulacji możemy precyzyjnie ostawić moc, którą producent deklaruje na poziome aż 12 kg, faktycznie hamulec dokręcony dość mocno nie pozwala na wysnuwanie się linki. Oczywiście tak moce dokręcenie nie wpływa pozytywnie na płynność pracy, natomiast w pozostałych ustawieniach hamulec działa płynie bez szarpania i przerw w pracy. Jedynym elementem który sprawdzaliśmy było łożysko w rolce kabłąka, bardziej z przyzwyczajenia niż z silnej potrzeby. W naszej ocenie kołowrotek połowi jeszcze kilka sezonów bez potrzeby konserwacji.
Harami sprawdziliśmy z różnymi przynętami, dzięki płynnej pracy łowienie drop shotem czy gumami to czysta przyjemność bo czujemy przynętę a nie kołowrotek. Ciekawi byliśmy jak Harami będzie się zachowywał pod obciążeniem, w ruch poszły obrotówki i woblery i tu kolejna mi niespodzianka, nawet większe przynęty nie stanowiły problemu, nawet duże woblery stawiające znaczny opór w wiślanym nurcie nie powodowały nadmiernego obciążenia kołowrotka.
Harami zdobył stałe miejsce w naszych zestawach.
Maślana praca
Nie spotkaliśmy w naszej historii kołowrotka aby w tym przedziale cenowym pracował tak płynnie i elegancko
Podsumowanie
Zalety
- wykonanie,
- waga,
- kultura pracy
- stosunek jakości do ceny,
- welurowy pokrowiec,
- smar i oliwka w zestawie
Wady
BRAK
5 Replies to “Kołowrotek Harami FD 2510 Robinson”
Kołowrotek musi być naprawdę dno, skoro nawet w artykule sponsorowanym (teście) są błędy ortograficzne…
Myli się Pan, u nas artykuły od producentów umieszczane są tylko w dziale ciekawostki i aktualności. Testy wykonujemy my i piszemy jak wygląda rzeczywistość. Bardzo proszę nie zarzucać nam braku obiektywizmu !! Gdzie wkradł się błąd? Zaraz poprawimy
Słupienie – osłupienie
Jest sporo błędów, a to kilka rażących:
„To tego nie mamy najmniejszych zastrzeżeń” – do zamiast to
„testowany warzy zaledwie 256gr” – powinno być waży i g a nie gr
„znaczny obór w wiślanym nurcie” – naturalnie powinno być opór
Polecam czytanie własnego tekstu i poprawianie literówek, bo jest tego znacznie więcej, natomiast nie mam zastrzeżeń do obiektywizmu autorów tutejszych testów (polecam lekturę testu wklejanki firmy Max”
Bardzo dziękuję autorom za wykonaną pracę, bo w tych czasach trudno o prawdziwy obraz sprzedawanych na rynku produktów i proszę o następne niesponsorowane testy:)
Pozdrawiam Jacek
Mam Harami FD 2510 Robinson kupiony specjalnie na okonie. Pierwszy wypad i dupa !!! Pod gumy ok ale już obrotówka nr.3 DAM czuć przekładnie w kołowrotku !! To sama blacha po 20-25 gr.Byłem tylko z 4 razy na rybach a już 3 razy rozbierałem i smarowałem patrząc co jest nie tak ? Oryginalnie smar niebieski !!! Smarowałem shimano,potem mobilem a teraz smar silikonowy cx80 rozcieńczony cx sprayem.Czy bym kupił 2 raz ? Nie !!! Kupiłem za około 300 bez zapasowej szpuli.
Zalety
1.Może waga 256gr
2.Gładka praca potwierdzam nawet po smarowaniu.Od początku kręcił gładko
3.Nie trzeba znaczyć przekładni jak się rozbiera !!! Nic nie ząbkuje 🙂
4.Kabłąk zbija lepiej niż moja Shimano Ultegra i Sedeona
5.Praktycznie brak luzu na korbce !!
6.Wielkie koło zębate !!
Wady
1.Korpus tak się gnie na boki jak plastik tani :)Można porównać z Daiwą LT
2.Brak schematu w zestawie to jakaś porażka !!!!
3.Nie kupować kołowrotka czytając testy wychwalające w niebiosa !!! Marcin Kotowski z Robinsona też wychwalał tego Robinsona że hej…….Pisałem do niego a on dalej swoje:)
4.Może mi się trafiła taka wersja nie dopracowana……..
5.Chore mocowanie sprężynki od blokady wstecznej w kołowrotku !! Zgubiłem sprężynkę bo wyskoczyła 🙂 Zastąpiłem sprężynkę podobną od długopisu i działa 🙂
Kołowrotek kupiony w Centrum Wędkarstwa Gdańsk.Facet sam mi dowiózł 🙂 Miałem kupować DAM Quick 7 4000 FD bo kręcił bajecznie !!! Skusiłem się na Robinsona Harami FD 2510 ponieważ sprzedawca twierdził że DAM Quick 7 4000 FD jest słaby !!!! A Harami lepszy ? Niezły kit:)
Kołowrotek zostawię sobie tylko dlatego że łatwo go rozebrać i przesmarować.Po smarowaniu wszystko ok nie trzeba znaczyć przekładni !!! Kołowrotek zostawię pod dropshota i na lekko.Jak mam łowić obrotówką i blacha to odpada !!! Łowiłem na jeziorach i rzeka motława wolny nurt