Za oknem zima, jeziora i rzeki skute są lodem. Mimo, że uwielbiamy łowić na lodzie, to z utęsknieniem oczekujemy na majowe branie drapieżnika. W ramach przygotowań, a zarazem wspomnień z zeszłego sezonu, chcemy tym razem pokazać Wam przynętę naśladującą szczupaka. Zapraszamy do testu 3D Hybrid Pike od Savage Gear.
Charakterystyka ogólna
3D Hybrid Pike to kontynuacja serii przynęt imitujących naturalne stworzenia. Tak samo jak poprzednio, przy produkcji została zastosowana technologia skanów 3D, aby w jak największym stopniu odwzorować wszystkie szczegóły anatomii ryby. W tym wypadku za bazę posłużył szczupak. Co ciekawe, przynęta ta to połączenie twardego korpusu z miękkim ogonem. W zestawie otrzymujemy jeden ogonek w kształcie twistera – bardzo miękki i duży, oraz drugi nieco krótszy, zakończony jak klasyczne kopyto. Producent Savage Gear wypuścił na rynek dwa modele w wielkościach 17 i 25 cm, przy wagach odpowiednio 45 g i 130 g. Ten rodzaj przynęty jest ciężki do skategoryzowania. Najbardziej pasuje nam do jerków, a dokładnie do pullbaitów, czyli jerków nie stawiających oporów w wodzie i o znikomej pracy.
Jakość i wykonanie
Totalne odwzorowanie to element, którym chwali się Savage Gear. Oczywiście producent ma rację, my również oglądamy przynęty z serii 3D bardzo dokładnie. Ilość szczegółów i ich realizm to coś fantastycznego. Każdy element przynęty jest dokładnie dobrany i przemyślany. Kotwice są bardzo ostre, i o odpowiedniej wielkości. Model 17 cm wyposażony jest w jedną #1, natomiast model 25 cm posiada już dwie: #1/0 oraz #2/0. Jakość malowania jest bardzo dobra, nic nie odchodzi ani nie pęka, a po kontakcie z dużym szczupakiem zostaje małe wgłębienie. Ogonki gumowe również zabarwione są w ten sam kolor, co korpus. Podczas przetrzymywania w pudełku nie wchodzą w reakcję między sobą. Kolorystyka utrzymana raczej w naturalnym klimacie, z charakterystycznymi cętkami szczupaka.
Przeznaczenie
Jest to przynęta stworzona głównie do łowienia dużych ryb. W naszych wodach numerem jeden będzie szczupak, i to na nim powinniśmy się skupić. Hybrid Pike to całkiem uniwersalny jerk. Śmiało możemy łowić nim w przedziale 1-5 m, a dla bardziej cierpliwych wędkarzy nawet do 8 m. Jest to przynętą tonąca, więc wystarczy rzucić, poczekać na osiągnięcie odpowiedniej głębokości, i zacząć ściągać.
W akcji
Największą zagadką i niewiadomą było to, jak sprawdzą się wymienne ogonki, oraz jak wygląda ich wymiana. Okazało się, że producent rozwiązał to w bardzo prosty, a zarazem idealny sposób. Z korpusu wystaje spirala, na którą nakręca się wybrany ogon. Dzięki temu przynęta posiada dwie odmienne prace.
Z ogonkiem twistera przynęta jest leniwa, korpus stoi w miejscu, a długi, mięsisty ogonek faluje. Dodatkowo jest kilka patentów, które można stosować przy tym rozwiązaniu. Jeden odkryliśmy sami – wystarczy przekręcić ogonek o 180 stopni – wtedy przynęta przy jednostajnym prowadzeniu będzie wychodziła do góry. Jest to metoda do stosowania na płytkiej wodzie.
Drugie rozwiązanie podpatrzyliśmy u Rafała Malinowskeigo – jeśli przekręcimy ogonek o 90 stopni w lewo lub prawo, przynęta będzie odjeżdżała w jedną stronę lub drugą – patent na obławianie burt z brzegu. Rozwiązanie z twisterem bardziej podeszło nam pod metodę jerkowania. Ogonek kopytka to inna bajka. Z nim Hybrid Pike dostaje nowe życie – przynęta staje się bardziej agresywna, cały korpus kołysze się w rytm pracy ogonka. Takie rozwiązanie lepiej sprawdzi się przy jednostajnym zwijaniu lub np. trollingu. W tym miejscu należy jeszcze wspomnieć o systemie kotwic, który to zaczerpnięty został ze skandynawskiego zbrojenia dużych gum, z taką jednak różnicą, że fluocarbon zastąpiony został stalowym drutem. W tym systemie chodzi o to, że po braniu kotwice wczepiają się, a ryba wisi na ruchomej kotwicy, nie niszcząc przynęty swoimi zębami. W sytuacji uszkodzenia gumowego ogonka istnieje możliwość dokupienia go w tym samym kolorze co korpus. Z tego powodu nie ma obawy o to, że przynęta zostanie bezużyteczna.
Cena
Klasycznie ceny lekko się wahają w zależności od miejsca zakupu. 3D Hybrid Pike w rozmiarze 17 cm kosztuje w okolicach 65 zł, natomiast model 25 cm to wydatek w granicach 100 zł. Nie są to małe kwoty, ale należy w tym miejscu wziąć pod uwagę trwałość przynęty, która jest bardzo duża. Do momentu gdy nie zerwiemy jerka, będzie on nam służył bardzo długo.
Ogólne wrażenie
Hybrid Pike to ciekawe rozwiązanie na duże ryby. Możliwości łowienia na różnych głębokościach sprawiają, że jest ona uniwersalna. Śmiało można używać jej do jerkowania, jak i klasycznego spinningu. Uważamy, że warto jej spróbować, jeśli wybierasz się na szczupaki.
{flashchart title=”Ocena końcowa/punktowanie” data=”Jakość i wykonanie,cena,przeznaczenie,w akcji,wrażenia,średnia ocena/10,7,8,8,8,8.2″ multibar_color=”1″}costs{/flashchart}
Zalety:
– możliwość dokupienia zapasowych ogonków
– wykonanie
– kilka sposobów łowienia
Wady:
– cena
Za oknem zima, jeziora i rzeki skute są lodem. Mimo, że uwielbiamy łowić na lodzie, to z utęsknieniem oczekujemy na majowe branie drapieżnika. W ramach przygotowań, a zarazem wspomnień z zeszłego sezonu, chcemy tym razem pokazać Wam przynętę naśladującą szczupaka. Zapraszamy do testu 3D Hybrid Pike od Savage Gear.