Decathlon, znany wszystkim sklep zajmujący się sprzedażą artykułów sportowych, w swojej ofercie prezentuje ciekawy asortyment – ciekawy z punktu widzenia wędkarza oczywiście. Warto zatem zajrzeć na dział wędkarski. Można w tej sekcji znaleźć bardzo interesujący towar, który przypadnie do gustu zapewne niejednemu z nas.
Charakterystyka ogólna
Tym razem przystąpiliśmy do testowania nowych przynęt gumowych firmy Caperlan. Natori występuje w dwóch rozmiarach 3’’ oraz 4’’. Przynęty pakowane są w zależności od rozmiaru po 6 lub 8 sztuk. Do tego producent proponuje kilka rodzajów zbrojeń przedstawionych na obrazkach dołączonych na opakowaniu. Gumy zostały pokryte specjalnym atraktorem zapachowym. Jeśli chodzi o kolorystykę, każdy wybredny wędkarz znajdzie coś dla siebie.
Caperlan Natori
Jakość i wykonanie
W tym aspekcie nie można gumie nic zarzucić. Bardzo dobre malowanie, zwiększający atrakcyjność brokat i pieprz. Starannie zapakowane wabiki wykonane zostały z bardzo dobrej jakości materiału. Jest to ważne ponieważ przy kolejnym zbrojeniu przynęty nie zostanie ona rozerwana, a przy kontakcie z rybami nie zauważymy nadmiernego zużycia. Guma, z której został wykonany wabik jest dosyć twarda co zaniepokoiło nas przy pierwszym kontakcie z przynętą. Kształt przynęty nie zaskakuje innowacyjnością. Swoim wydłużonym korpusem i cienkim ogonkiem imituje on małą rybkę. Plusem jest zastosowanie w korpusie nacięć na hak od główki jigowej.
Przeznaczenie
Głównym zadaniem Natori jest prowokowanie do ataku drapieżników takich jak okoń, szczupak, lub sandacz. Takie założenie przyjął producent przy projektowaniu tej przynęty. Przetestowaliśmy ją w różnych warunkach. Łowiliśmy nią w wodzie stojącej jak i w rzece. Zbroiliśmy lekkimi i ciężkimi główkami, próbowaliśmy też zbrojenia offsetowego. A jak wypadła?
W akcji
Jak już wcześniej zaznaczyliśmy przynęta została wykonana z dosyć twardej gumy. Oprócz machania ogonkiem nie zaskakuje żadną inną pracą. To trochę za mało żeby skusić drapieżnika w naszych przełowionych wodach. Przynęta zbrojona na ciężkich główkach przy szybkim prowadzaniu sprawdza się nieco lepiej. Do agresywnego łowienia sandaczy wydaje się być ciekawym rozwiązaniem. Specyficzna praca Natori podpowiada nam też wykorzystanie jej jako przynęty z grupy Shaky Head czyli takiej która możemy łowić podrygując ja po dnie. Tu może być alternatywa dla popularnych jaskółek. Jednak zastosowanie dla tego modelu doszukujemy się nieco na siłę. Zrobiliśmy domowe testy z podgrzaniem gumy w gorącej wodzie. Efekt – Natri ożywa i wygląda całkiem atrakcyjnie. Niestety nie każdy ma zapał do poprawiania pracy przynęt.
Cena
Opakowanie gum Natori niezależnie od rozmiaru kosztuje około 20zł. Cena jest odrobinę wygórowana ponieważ przynęta nie posiada istotnych cech przewyższających inne przynęty w tej grupie. Mimo jakości oraz starannego wykonania cena wg nas jest zbyt wysoka.
Ogólne wrażenie
Segment przynęt gumowych stale powiększa się o nowe, zaskakujące swoimi walorami wabiki. Niestety nie wszystkie wyroby producentów należą do grupy wybitnych pod względem najważniejszych podczas łowienia aspektów. Natori mimo wszystko traktujemy jako przynęty, które sprawdzą się w specyficznych warunkach lub takie które wymagają od wędkarza nieco inwencji zarówno w prowadzeniu jak i podrasowaniu wabika
Ocena końcowa/punktowanie:
{flashchart title=”Ocena końcowa/punktowanie” data=”Jakość i wykonanie,cena,przeznaczenie,w akcji,wrażenia,średnia ocena/8,5,8,4,5,6″ multibar_color=”1″}costs{/flashchart}
Zalety | Wady |
-wykonanie, – jakość gumy |
– praca wymagająca od wędkarz więcej inwencji – konieczność podrasowania przynęty przed łowieniem |