Jesienny sezon na drapieżniki właśnie się zaczyna, a zatem przedstawiamy naszym czytelnikom spinning, który można określić jako uniwersalny. Zapraszamy do recenzji kolejnej odsłony kija z serii Flexide.
Charakterystyka ogólna
Na łamach naszego portalu testowaliśmy już jeden kij Rona Thompsona z serii Flexide V2. Poprzednik od obecnie testowanego modelu był krótszy i posiadał niższy ciężar wyrzutowy. Prezentowany kij ma długość 251cm oraz cw 7-25g, co klasyfikuje go jako uniwersalny spinning do połowu większości drapieżników naszych wód. Kij testowaliśmy zarówno nad dużymi nizinnymi rzekami, jak również na jeziorach.
Ron Thompson Flexide v2 251cm 7-25g
Jakość i wykonanie
Wędkę otrzymujemy w dwukomorowym pokrowcu. Pierwszą rzeczą na którą zwraca się uwagę to niespotykany design kija. Jest on pomalowany tylko na 1/3 długości lakierem typu kameleon. Podobnie polakierowany został uchwyt kołowrotka. Drugą rzeczą zasługującą na pochwałę to jakość korka na rękojeści (klasy AAA) oraz jego wyprofilowanie. Rękojeść z przodu zakończona została mielonym korkiem oraz odcinkiem wykonanym z pianki EVA, uformowanym w kształt tulipana. Z tyłu dolnika znajduje się plastikowy klips z logo serii. Uchwyt kołowrotka nie jest markowy, lecz spełnia swoje zadanie bez zastrzeżeń. Pewnie trzyma kołowrotek i nie ma żadnych problemów z zamontowaniem młynka. Przelotki zastosowane w wędce są przelotkami klasy SIC. Widoczne są nadlewki lakieru na niektórych przelotkach. Połączenie dwóch sekcji spinningu (spigot) jest pewne. Wędka wyposażona została w drobny lecz bardzo przydatny element, jakim jest uchwyt do podczepiania przynęty. Kij jest bardzo lekki.
Przednia część rękojeści wykonana jest z pianki EVA. Uformowana została w kształt tulipana
Uchwyt do podczepiania przynęty polakierowany jest jak blank – lakierem typu kameleon
Widoczne niedokładne spasowanie korkowej rękojeści i uchwytu kołowrotka
Rękojeść zwieńczona metalowym ringiem…
…w który wklejono plastikowy klips
Dobrej jakości przelotki, aczkolwiek nieznanego producenta
Na mniejszych przelotkach widoczne nadlewki lakieru
Przeznacznie
Testowany model dla wielu wędkarzy może okazać się doskonałym kijem, które określamy mianem uniwersału. My zasugerujemy że będzie to wędka obsługująca większość przynęt do powiedzmy około 18 gram. Ron Thomson to wędka na klenie, jazie, bolenie ale również na pstrągi czy okonie. Bez problemu będziemy mogli ją wykorzystać jako narzędzie do lekkiego łowienia szczupaków, a nawet sandaczy.
W akcji
Charakter wędki możemy ocenić jako szybki z tendencją do pracy w niemal pełnej paraboli. W szczytowej części kij pracuje płynnie i dynamicznie przechodzi w wraz ze naporem ryby w ugięcie środkowe. W dolnej części mocy jakby troszkę brak. Generalizując możemy ocenić je testowany Ron Thompson Flexide v2 to kij pod woblerka, wahadełko czy obrotówkę. Nieco trudniej obsługuje mu sie gumy szczególnie te cięższe.
Flexide’a testowaliśmy przed dłuższy czas nad nizinną rzeką, na jeziorach jak i na pstrągowym ciurku. Pierwsze co zauważyliśmy to to, iż ciężar wyrzutowy kija został zawyżony. W naszej opinii realnie ma on około 18g. Twister na główce 20g znacznie przygina szczytówkę do dołu. Jeśli nieco odciążymy główkę i na koniec zestawu zawiesimy około 15 gram sprawa przedstawia się już bardzo fajnie. Zwrócić uwagę należy na to, że testowany model doskonale rzuca lekkie przynęty co jest powodem do tego aby pouganiać się z tą wędką za kleniami. Sprawa ma się lepiej w jeziorowej toni. Kijek sprawuje się poprawnie i nie ma większych problemów z poderwaniem z dna gumy na główce 15g. Tutaj Ron Thompson pokazuje swoje zalety jak czułość, daleki zasięg rzutów jak i celność. Na pstrągowych ciurkach sprawuje się wyśmienicie, a jego akcja utrudnia rybie pozbycie się haka. Gorzej wygląda sprawa gdy użyjemy przynęt stawiających mocniejszy opór w rzekach pstrągowych takich jak np. Kwisa. Wędzisko pod naporem nurtu gaśnie.
Dzięki zastosowaniu łączenia sekcji typu spigot, wędka ma płynne ugięcie na całej długości blanku. Pomimo wrażenia jakie mieliśmy na początku dot. nikłej wytrzymałości kija okazało się, że spinning jest odporny na urazy i przeciążenia.
Kij ma płynne ugięcie
Cena
Nie ma problemów z dostępnością testowanego modelu kija w naszym kraju. Można go znaleźć w wielu sklepach internetowych. Powoli także zaczyna pojawiać się w większych sklepach wędkarskich w miastach. Koszt prezentowanego modelu to wydatek około 250 zł.
Ogólne wrażenie
Ron Thompson Flexide v2 to lekki uniwersał. Fajny kij do niewielkich woblerów, obrotówek i gumek. Dobry na rzekę i na jezioro. Uważamy iż będzie on świetnym wyborem dla osób które chcą rozpocząć przygodę z wędką i nie potrzebują wydawać na nowe hobby dużej kwoty pieniężnej. Oceniamy go niżej niż swojego lżejszego poprzednika, gdyż akcja tamtego kija bardziej przypadła nam do gustu i prezentuje się lepiej od cięższej wersji.
OCENA KOŃCOWA – punktowanie:
{flashchart title=”Ocena końcowa/punktowanie” data=”Jakość i wykonanie,cena,przeznaczenie,w akcji,wrażenia,średnia ocena/7,7.5,6,6,7,6.7″ multibar_color=”1″}costs{/flashchart}
Zalety | Wady |
– lekkość, – ciekawy wygląd, – płynne i równe ugięcie, – cena, – dobrej jakości komponenty, |
– nadlewki lakieru na przelotkach, – zawyżony ciężar wyrzutowy, – widoczne niedoskonałości w spasowaniu elementów rękojeści, |
Punktacja: 1-beznadziejny, 2-fatalny, 3-nędzny, 4-słaby, 5-przeciętny, 6-zadowalający, |