Kolejny raz przyjrzyjmy się silikonowym przynętom znad wielkiej wody. Tym razem ze sklepu internetowego przynety-swiata.pl do testów otrzymaliśmy nietypowo wyglądającą przynętę, która swoim kształtem przypomina robaka. Zapraszamy zatem do najnowszej recenzji.
Charakterystyka ogólna
Firma REINS ma w swojej ofercie wiele ciekawych modeli przynęt gumowych, służących do połowu drapieżników. My bliżej przyjrzeliśmy się modelowi FAT ROCKVIBE SHAD o długości 4 cali (10 cm). Wg producenta seria tych przynęt została zaprojektowana przez profesjonalnych spinningistów. Nadto nasączona została specjalnym, zapachem który ma wabić drapieżniki. Czy przynęty które swoją budową odbiegają od klasycznych przynęt gumowych sprawdzą się podczas połowu naszych rodzimych drapieżników? Postanowiliśmy to sprawdzić. Naszym poligonem po raz kolejny były wody Wisły oraz Odry.
Reins Fat Rockvibe Shad 10cm
Jakość i wykonanie
Gumy otrzymaliśmy w plastikowym, sztywnym opakowaniu, w którym znajdowało się 10 sztuk wabików w przeróżnych kolorach (od białej perłowej po różową tzw. bubblegum). Oferta kolorystyczna przynęt jest naprawdę bogata i każdy wędkarz będzie mógł dopasować kolorystykę pod swoje łowisko oraz gatunek poławianej ryby. Na pudełku znajdują się informacje o nazwie przynęty oraz jej wielkości. Zapisy są w języku angielskim. Po wyjęciu przynęt z pudełka uwagę każdego wędkarza zwróci kształt gumy. Ani to ripper, ani twister. Najtrafniej rzecz ujmując – jest to połączenie okrągłego korpusu, podzielonego na segmenty. Korpus został spłaszczony, a jego tylna cześć została zwieńczona ogonem. Wygląda to dosyć nietypowo, co spowodowało jeszcze większą chęć szybkiego wypróbowania w/w przynęty nad wodą. Warto jeszcze dodać, że materiał z którego wykonana jest przynęta jest bardzo trwały. Guma jest twarda i mięsista, jednocześnie miękka na tyle aby jej praca była atrakcyjna. Producent podaje także, że przynęta nasączona jest specjalnym zapachem który ma wabić ryby. Przyznamy, że my nie wyczuliśmy na przynęcie żadnego zapachu, a mieliśmy do czynienia z gumami zza wielkiej wody o najróżniejszych. Ot zwykły, mało intensywny zapach silikonowej gumy. Pozostawmy jednak zapach i zabierzmy się za testy nad wodą…
Rockvibe Shad – wersje jednokolorowe oraz z wtopionym brokatem
Charakterystycznz budowa korpusu…
Rockvibe Shad na główce 12g
Rockvibe Shad uzbrojony w sposób prawidłowy (hak wychodzi ze spłaszczonej części korpusu)
Karbowana część ogonowa
Atrakcyjności dodaje wtopiony w gumę brokat
Przeznaczenie
Producent podaje, że Fat Rockvibe Shad nadaję się idealnie do połowu sandaczy, okoni oraz szczupaków. Nie sposób się tym nie zgodzić, szczególnie jeśli chodzi o połowy sandacza. O szczegółach wypowiemy się w dalszej części testu.
W akcji
Jak już wspomnieliśmy, naszym poligonem testowym były nasze piękne, nizinne rzeki jak Odra oraz Wisła. Gumami łowiliśmy bardzo długo. Od początku sezonu szczupakowego, po początek jesieni. Rybami które udało nam się złowić najczęściej były sandacze i szczupaki. Wróćmy jednak do testów…Na początku akcja przynęty. Jako że guma jest nietypowo zbudowana, akcja przynęty jest także nietuzinkowa i całkiem ciekawa. Mianowicie to spłaszczenie na środku korpusu powoduje, że przynęta uzbrojona w odpowiedniej długości hak i główkę jigową powoduje, że jej praca wygląda bardzo interesująco. Przynęta bardzo mocno kolebie się na boki, a prowadząc ją umiejętnie w opadzie zwróciliśmy uwagę na ciekawą pracę która łączyła w sobie jednocześnie kolebanie, zamiataniem ogonem i przeskakiwaniem przynęty z boku na bok. Dodatkowo szeroki ogonek powoduje, że całość wygląda bardzo atrakcyjnie nawet przy wolnym, jednostajnym prowadzeniu. Te wszystkie zgrubienia na korpusie, które wyglądają jak połączone w całość segmenty, także mają wpływ na pracę gumy. Guma słabiej pracuje gdy uzbrojona jest w ciężkiego jiga z długim hakiem.
Ciekawa opcja kolorystyczna na odrzańskie sandacze
Idąc dalej postanowiliśmy także uzbroić gumę bokiem (czyli wypuścić hak w węższej części segmentowego korpusu). O dziwo guma również pracuje, choć akcja jest słabsza, mniej atrakcyjna. Przy takim zbrojeniu zdarza się, że ogonek potrafi gasnąć podczas bardzo wolnego prowadzenia. Przy prawidłowym uzbrojeniu, o gaśnięciu pracy ogona nie ma mowy. Reasumując, chcąc uzyskać maksymalnie ciekawą pracę gumy, należy ją odpowiednio uzbroić.
Podzielimy się jeszcze jednym spostrzeżeniem. Ów Fat Rockvibe Shad nadaje się do połowu metodą drop shot. Sandacze pewnie chwytały gumę, a jeszcze pewniej chwytały ją szczupaki połykając ją głęboko. Materiał z którego wykonany jest „ripper” jest dobrym materiałem, tak więc po kilku atakach szczupaka nadal nadaje się do łowienia.
Cena
Cena za jedną sztukę gumy zza oceanu o długości 10 cm wynosi około 6 zł. Jest to wartość do zaakceptowania lecz biorąc pod uwagę polskie warunki i częstotliwość zrywania przynęt niektórym może się wydać nieco zawyżona.
Ogólne wrażenie
REINS Fat Rockvibe Shad o długości 10 cm jest bardzo ciekawą przynętą na nasze rodzime drapieżniki. Guma swoim wyglądem wyróżnia się spośród typowych silikonowych wabików, co może być kluczowe podczas czesania wody na łowiskach z dużą presją wędkarską. Praca przynęty, wiele wersji kolorystycznych powodują, że jest ona bardzo ciekawym wyborem dla wędkarzy.
Przynęty do testów dostarczył sklep wędkarski przynety-swiata.pl
Ocena końcowa/punktowanie:
{flashchart title=”Ocena końcowa/punktowanie” data=”Jakość i wykonanie,cena,przeznaczenie,w akcji,wrażenia,średnia ocena/8,6.5,8,7.5,7.5,7.5″ multibar_color=”1″}costs{/flashchart}
Zalety | Wady |
– nietypowy wygląd i ciekawa praca, – mocna mięsista guma, – duża gama kolorystyczna, – przynęta nasączona atraktorem, | – nieco zawyżona cena,
|
Punktacja: 1-beznadziejny, 2-fatalny, 3-nędzny, 4-słaby, 5-przeciętny, 6-zadowalający, 7-solidny, 8-znakomity, 9-fantastyczny, 10-mistrzowski |