Ripper Bandit, jako jeden z nowych przedstawicieli ciągle powiększającej się rodziny przynęt V-Lures, określany jest jako niesamowicie skuteczny. Postanowiliśmy sprawdzić te zapewnienia i przyjrzeliśmy się Bandit’owi bardzo dokładnie. Czy nowy ripper będzie miał siłę przebicia w szerokim asortymencie sztucznych przynęt jakie oferuje rynek ? Zapraszamy do kolejnego już testu miękkiej przynęty z oferty Dragon’a.
Charakterystyka ogólna
Można powiedzieć, że Bandit jest nowym członkiem rodziny w dostępnej już od jakiegoś czasu gamie miękkich przynęt V-Lures. Bandyta, bo tak będziemy też rippera określać, podobnie jak inne przynęty z tej serii, dostępny jest w kilku wariantach wielkości (od 6cm do 12,5cm) oraz w ponad dwudziestu opcjach kolorystycznych. Przystępujemy zatem do testów.
Dragon V-Lures Bandit
Jakość wykonania
Do jakości wykonania samej przynęty oraz do użytego materiału nie można mieć zastrzeżeń. Jest to stała cecha wszystkich przynęt z serii V-Lures. W przypadku Bandyty nie ma odstępstw od reguły. Ripperki wykonane są bardzo dobrze. Gumki odlane są równo, bez niepotrzebnych nadlewek. Jedynymi czynnikami które wyróżniają Bandita od np. Lunatica jest brak perforowanej łuski na korpusie. Szkoda, że brakło tego elementu, który cieszył oko wędkarza i podnosił jakość wykonania. Na niektórych modelach znajdziemy elementy łuski ale naniesione za pomocą farby. Każda gumka posiada wytłoczenie informujące o nazwie modelu jak również oznaczeniu serii (napis V-Lures). Malowanie niektórych modeli jest ciekawe, dostępna kolorystyka bardzo zróżnicowana. Na pewno każdy wędkarz znajdzie interesujący go model. My dysponowaliśmy dwoma różnymi wersjami kolorystycznymi – o ostrej, jaskrawej barwie oraz klasycznej, perłowej.
Bezspornym jest, że materiał użyty do produkcji rippera jest sztywny. Użycie sztywnego materiału do budowy korpusu to cecha kilku modeli z serii. W tym przypadku sztywność materiału ma istotny wpływ na pracę przynęty.
Jak we wszystkich ripperach V-Lures, znajdziemy tu charakterystyczne wypustki umiejscowione na grzbiecie rippera. Mają one pomóc wędkarzowi w doborze odpowiedniej wielkości haka do uzbrojenia gumy. Wypustki umożliwiają także jego wyprowadzenie podczas zbrojenia. Bandit wyposażony jest nadto w gniazdo służące do przytrzymywania główki jigowej na miejscu. Ma to wyeliminować zsuwanie się gumki z haka.
Smukły korpus z widocznym zaznaczeniem oka….
aczkolwiek pękaty…
Na korpusie wytłoczony znak serii oraz nazwa modelu
Na grzbiecie umiejscowione wypustki ułatwiające dobór haka oraz zbrojenie. Na zdjęciu ripper w wielkości 5,5cm
Szeroka łopatka ogona
Cena
Podobnie jak w przypadku wszystkich dostępnych na rynku wędkarskim miękkich przynęt, cena jednostkowa Bandit’a uzależniona jest od wielkości przynęty, którą chcemy nabyć. Model o długości 7,5 cm to wydatek około 2 zł. Cena nie jest zatem wygórowana. Przynęty możemy nabyć również w opakowaniach liczących 15 sztuk. Wówczas cena jednostkowa jest korzystniejsza.
Przeznaczenie
Uważamy, że Bandit to przynęta o uniwersalnym zastosowaniu. Producent wskazuje, że został opracowany z myślą o łowieniu rzecznych sandaczy, choć doskonale sprawdzi się przy połowie okoni. Zgadzamy się w pełni z tymi zapewnieniami. Sandaczowa i okoniowa praca to jedna z cech Bandyty, ale o tym wypowiemy się poniżej. Uważamy jednak, że odpowiednio poprowadzony Bandit może okazać się zabójczy w przypadku połowu większości ryb drapieżnych występujących w naszych wodach.
W akcji
Podobnie jak w przypadku testów przeprowadzanych z udziałem Lunatica, mieliśmy obawy jeżeli chodzi o prawidłową pracę rippera, gdyż jego korpus wykonany jest ze sztywnego materiału. Ale po kolei… Bandit budową przypomina smukłą rybkę, choć korpus jego jest pękaty (beczułkowaty). Posiada sporej wielkości ogonek, dzięki któremu przynęta pracuje w charakterystyczny sposób. A jak pracuje? Całkiem intensywnie. Jest to zasługa właśnie sporej części ogonowej. Ogonek ma sporą łopatkę, a ta mocno miesza w wodzie. Patrząc z przodu na przynętę widać, że łopatka nie jest ustawiona pod kątem prostym (pionowo) wedle podłoża.
Bandit wręcz wymusza na wędkarzu zmienne tempo prowadzenia. Tutaj dopiero pojawia się prawdziwy charakter Bandyty. Ostre podrywanie to jego ulubione środowisko pracy. A jak się zachowuje przy normalnym prowadzeniu ? Ogonek nie gaśnie nawet podczas wolnego, chimerycznego ściągania przynęty. Jest to pożądana cecha szczególnie dla tych wędkarzy, którzy podczas łowienia nie operują wędką (nie wprawiają przynęty w dodatkowy, atrakcyjniejszy ruch). Korpus przy ściąganiu nieznacznie się kolebie. Szkoda jednak, że praca boczna nie jest intensywniejsza. Agresywne podrywanie przynęty zmienia oblicze Bandit’a, warto spróbować takiego sposobu prowadzenia. Podczas połowu sandaczy nad Odrą jeszcze w listopadzie, taki sposób prowadzenia Bandit’a okazał się bardzo efektywny. Teraz, gdy z dużych rzek znika już lód, łowiąc z klatkach modelem 5,5 cm uda się zapewne skusić do brania okonki.
Tworzywo z którego wykonane są rippery nie wchodzi w reakcję z innymi gumami. Zastosowanie do budowy Bandit’a sztywnego materiału pozwala na kilkukrotne przezbrajanie rippera bez obawy szybkiego rozerwania korpusu. Sprawdzaliśmy to. Zauważyliśmy, że w modelach z malowanym grzbietem farba zbyt szybko się ściera.
Na koniec istotna kwestia – umiejętne przechowywanie Bandit’ów ma kluczowe znaczenie. Materiał z którego jest wykonany ma to do siebie, że potrafi przybierać niepożądane kształty. Chodzi oczywiście o część ogonową. To zaś może się odbijać na przyszłej pracy rippera (zmienionej i niepożądanej). Jak sobie z tym ewentualnym problemem szybko poradzić producent informuje wędkarzy poprzez stosowny zapis na opakowaniu, w którym nabywamy gumy.
Część łącząca korpus i łopatkę ogona o niemalże okrągłym kształcie
Ogólne wrażenie
Bandit to ciekawy ripper w nowej ofercie Dragon’a. Dzięki swojej atrakcyjnej pracy będzie doskonale sprawdzał się podczas połowu sandaczy, okoni, szczupaków. Te drapieżniki na pewno się nim zainteresują. Jakość wykonania, wytrzymałość materiału, kilka dostępnych wielkości oraz bardzo zróżnicowana kolorystyka to kolejne mocne cechy Bandit’a. Polecamy produkt.
OCENA KOŃCOWA – punktowanie:
{fusionchart id=”13″ Dragon V-Lures Bandit}
Zalety | Wady |
wykonanie, – praca, – dostępne opcje kolorystyczne, – kilka wariantów wielkości, | – zbyt słaba praca boczna, – ścieranie farby, |
Punktacja: 1-beznadziejny, 2-fatalny, 3-nędzny, 4-słaby, 5-przeciętny, 6-zadowalający, 7-solidny, 8-znakomity, 9-fantastyczny, 10-mistrzowski |