Wraz ze wzrostem temperatury wody spada w niej ilość tlenu i brania ryb zazwyczaj słabną. W polskich wadach występują ryby, które mają większe lub mniejsze zapotrzebowanie na tlen. Do ryb o dużym zapotrzebowaniu zaliczamy wszystkie łososiowate takie jak np. pstrągi. Za nimi, o mniejszym zapotrzebowaniu na tlen są: klenie, lipienie, ukleje. Ryby o średnim zapotrzebowaniu to brzany, płocie, sandacze, okonie czy szczupaki. Leszcze, sumy, krąpie, jazie, wzdręgi nie maja dużych oczekiwań względem natlenienia wody. Co ciekawe karaś jest rybą, która potrafi przeżyć w wodzie o praktycznie zerowej ilości tlenu. Wniosek jest taki, że wraz ze spadkiem tlenu w wodzie, w danym miejscu, ryby takie jak szczupaki, sandacze czy leszcze przenoszą się w miejsca o większym natlenieniu np. w głębsze partie wody lub szukają spokoju w nurcie rzeki.
Każda woda oczywiście rządzi się swoimi prawami. Dlatego tak ważne jest jej poznanie. Miesiące ciepłe zawsze przysparzają wędkarzowi problemu. Znalezienie ryb to jedno, a znalezienie ryb chętnych do brań to już zupełnie co innego.
Niestety mimo dużego wysiłku, który włożyło się w te czynności nie zawsze przekłada się na pełen sukces. W lecie brania ryb da niestety nie tak atomowe jak to ma miejsce np. jesienią. Dodatkowo pora żerowania też jest inna niż przed zimą. Nawet kalendarz brań tutaj nie pomoże 🙂
Podczas łowienia drapieżników trzeba o tym pamiętać szczególnie w miesiącach ciepłych jak czerwiec czy lipiec i tam szukać ryb.
Podsumowując, gdy temperatura wody rośnie to zawsze brania ryb praktycznie ustają. Ryby nie mają w głowie pobierania pokarmu. Ich głównym zdaniem jest przeżycie w tych niedogodnych warunkach.
Recent Comments