Dragon Shogun to ripper o nietypowym kształcie ogona, wabiący drapieżniki falującą pracą całego korpusu. Na pierwszy rzut oka Shogun wygląda nieco szokująco – pękaty korpus z głębokimi nacięciami, zaczynającymi się tuż za głową, do tego zamiast kopyta lub klasycznego, twisterowego ogonka tylko niewielka, zupełnie płaska imitacja płetwy ogonowej płoci czy uklejki.
Dragon Shogun został wymyślony do łowienia w bardzo płytkich, często mocno zarośniętych wodach, z zastosowaniem bardzo lekkich główek lub haków typu swimbait (z obciążeniem lub bez). Podstawą poprawnego jego prowadzenia jest takie operowanie szczytówką wędziska, aby guma poruszała się w sposób naturalny, raczej spokojnie, imitując zachowanie małej rybki żerującej wśród podwodnej roślinności. Zmieniając kierunek przemieszczania – niekiedy opuszczając przynętę głębiej, a innym razem podnosząc ją nieco ku powierzchni – prowokujemy do ataku czające się na płyciznach drapieżniki. Shogun swoje testy w Polsce przechodził latem na Nogacie i na kilku płytkich jeziorkach, na Mazurach. Oprócz żerujących tam okoni (te brały najlepiej na gumę dziesięciocentymetrową), skusiło się na niego wiele szczupaków, a najmniejszy model okazał się skuteczny na wzdręgi i tarłowe leszcze.