Przeglądając rynek żyłek podlodowych zwróciliśmy uwagę, że rodzimi dystrybutorzy nieco nonszalancko podeszli do polskich wędkarzy. Mamy w ofercie dosłownie kilka modeli, odcinki zwykle nie przekraczają 25 metrów. Co zatem z wędkarzami, którzy łowią na głębokich mazurskich jeziorach, gdzie głębokość często jest większa niż długość odcinka żyłki nawiniętej na kołowrotek? Firma Robinson zaproponowała linkę z dodatkiem fluocarbonu – SuperCup.
Charakterystyka ogólna
Robinson SuperCup nie jest żyłką typową do zastosowań podczas wędkowania z lodu. Sam producent sugeruje wykorzystać swój produkt w zestawach skróconych. Tak czy inaczej postanowiliśmy zaadoptować kilka szpulek do łowienia z przerębla. Linki stosowane przez wyczynowców w wędkarstwie spławikowym cechują się zwykle dużą wytrzymałością oraz odpornością na przeciążenia. Dbałość o równą grubość na całym odcinku żyłki to norma w wędkarstwie wyczynowym. Nam jako wędkarzom podlodowym pasuje to idealnie.
Robinson SuperCup
Jakość i wykonanie
Linka jest bardzo starannie nawinięta, a szpulka zapakowana w trwałe opakowanie. Na opakowaniu widoczny jest opis marketingowy producenta i oczywiście najważniejsze – parametry techniczne, takie jak długość odcinka, grubość i wytrzymałość żyłki. Testowana żyłka jeszcze na „sucho” wydaje się być doskonała. Jest cieniutka jak na zapisaną przez producenta grubość. Linka jest plastyczna i miękka oraz, co bardzo ważne, mało rozciągliwa. Te cechy mówią nam jedno. Jak najszybciej nawijamy na kołowrotek i sprawdzamy linkę Robinsona nad wodą.
Na szpuli znajdziemy informacje precyzyjnie określające średnicę oraz wytrzymałość żyłki
Barwa żyłki – przeźroczysta
Cena
Szpulka z odcinkiem 50 metrów żyłki kosztuje około 8 zł. W naszym rozumieniu to bardzo atrakcyjna cena. Jeśli nie będziemy potrzebowali 50 metrów śmiało możemy przeznaczyć jedną szpulkę na dwa kołowrotki. Cena wtedy staje się rewelacyjna.
Przeznaczenie
Tak jak wspomnieliśmy SuperCup to żyłka stworzona dla wędkarzy spławikowych. My zaadoptowaliśmy ją do wędkarstwa podlodowego. Cechy, jakie przedstawia linka, bardzo nam się spodobały, dlatego też byliśmy przekonani, że w trudnych warunkach lodu, mrozu i niewielkiej szpulki kołowrotka, spisze się odpowiednio. To co nas kusiło w Robinsonowskiej SuperCup to rdzeń z fluocarbonu, który jest sztywny i pozbawiony rozciągliwości. To wielka zaleta, która w wędkarstwie podlodowym ma ogromne znacznie. Następna sprawa to przeźroczystość i wyjątkowa dbałość o grubość na całej linii.
W akcji
Na to czekaliśmy najdłużej. Byliśmy bardzo ciekawi jak żyłka sprawuje się na polu bitwy. Testowaliśmy SuperCup ponad miesiąc w mrozach dochodzących do 25 stopni. Łowiliśmy nią na mormyszkę i blaszki podlodowe. Mówiąc krótko i zwięźle. Żyłka jest rewelacyjna. Wszelkie parametry, które nas tak interesowały, zachowuje przez cały sezon podlodowy. Jest mocna, sztywna i odporna na uszkodzenia. Nie plącze się, ładnie układa się na kołowrotku. Pierwszy raz wystawiamy notę tak wysoką. W naszym odczuciu najlepszy produkt na rynku. I na koniec jedna sprawa oraz apel do Robinsona. Wszyscy spinningiści proszą o SuperCup w odcinkach 100 metrowych!
Ogólne wrażenie
Genialna żyłka za niewielkie pieniądze. W naszym odczuciu pozbawiona wad. Polecamy z całą stanowczością każdemu wymagającemu wędkarzowi. Produkt zasłużył na najwyższe noty.
OCENA KOŃCOWA – punktowanie:
– jakość / wykonanie – 10
– cena – 10
– przeznaczenie – 10
– w akcji – 10
– ogólne wrażenie – 10
Zalety | Wady |
– idealna grubość na całej długości, – linka nie jest przegrubiona, – moc, wytrzymałość, przeźroczystość. | – brak.
|
Punktacja: 1-beznadziejny, 2-fatalny, 3-nędzny, 4-słaby, 5-przeciętny, 6-zadowalający, 7-solidny, 8-znakomity, 9-fantastyczny, 10-mistrzowski |