Plecionka jest jednym z podstawowych elementów wędkarskiego zestawu. Bardzo chętnie sięgają po nią spinningiści ale także ma swoje zastosowanie przy połowach gruntowych. Oczekiwania do stosunku do plecionek rosną z roku na rok a rynku pojawiają się to coraz nowsze modele w ogromnej rozpiętości cenowej. Dotychczas opisaliśmy dla wiele różnych plecionek o różnych parametrach i cenie, tym razem w nasze ręce trafiła nowa plecionka Robinsona Titan Power X9. Zapraszamy do przeczytania recenzji.
Charakterystyka ogólna
Robinson w przeciągu ostatnich kilku lat zrobił bardzo duży progres w zakresie szerokości oferty jaki jakości sprzętu. Na co dzień mamy do czynienia z wieloma produktami tej marki które bardzo dobrze sprawdzają się w swoim przeznaczeniu. Rozpoczynając test Titan Power X9 byliśmy ciekawi czy i tym razem będzie tak samo. Ochoczo nawinęliśmy plecionkę na szpulę naszego kołowrotka i wybraliśmy się na wymagające wiślane łowy.
Jakość i wykonanie
Przeznaczenie
Robinson Titan Power X9 to dziewięć splotów mocnej plecionki
Cena
Plecionka Robinson Titan Power X9 to wydaje w przedziale od 59 do 85 złotych w zależności o koloru i pojemności szpulki (100 i 130 metrów). Ceny mogą wahać się w zależności od sklepu ale tym samym jest dostępna w większości sklepów on line i w wybranych sklepach stacjonarnych.
Naszym zdaniem to dobra cena jak za produkt o takiej jakości, dwa dostępne kolory wypełnią oczekiwania większości wędkarzy.
W akcji
Już podczas nawija plecionki na szpulę kołowrotka zwróciliśmy że plecionka układa się bardzo dobrze. Dalsze użytkowanie tylko potęgowało pozytywne wrażenie. Plecionkę Titan Power X9 o średnicy 0,18mm zastosowaliśmy w ciężkich zestawach sandaczowych. Chcieliśmy sprawdzić wytrzymałość plecionki na zerwania. Niejednokrotnie zaczep kończył się wyholowaniem sporego konara. Urwanie testowanej plecionki wcale nie jest łatwe, ogólnie mówić plecionka jest naprawdę mocna. Nawet najcieńsza wersja 0,14mm którą zastosowaliśmy w lżejszym zestawie dawana nam spory zapas mocy przy forsownym holach sandaczy i okoni. Najgrubsze rozmiary sugerujemy wykorzystać przy ciężkim castingu sporymi przynętami.
Plecionka jest dość odporna na uszkodzenia mechaniczne, jednak po kilku godzinach kontaktu z wiślanymi kamieniami warto przewiązać odcinek końcowy. Nie uznajemy tego jako wadę bo takiego „traktowania” nie wytrzymuje żadna plecionka. Co ważne po kilku miesiącach użytkowania nie zauważyliśmy spadku jakości plecionki, moc linki pozostałą na takim samym poziomie. Barwa plecionki została nieco zmieniona ale kolor nadal jest wyraźnie widoczny.
Na początku wspomnieliśmy dobrym układaniu się plecionki, związane jest to dużą wiotkością plecionki, dodatkowo linka jest śliska co bardzo pozytywnie wpływa długość rzutów.
Należy wspomnieć o fakcie że plecionka jest cicha, nawet na drucianych przelotkach recoil nie słyszymy irytujące dźwięku.
Podsumowanie
Zalety
- Duża wytrzymałość plecionki
- Odporność na uszkodzenia mechaniczne
Wady
- brak mniejszych średnic