Dobór odpowiedniej plecionki to dla wielu wędkarzy temat spędzający sen z powiek. Tym razem przedstawiamy kolejny produkt z tej kategorii, specjalnie dla tych, którzy poszukują dla siebie czegoś nowego.
Charakterystyka ogólna
Na rynku znajduje się cała masa różnokolorowych linek, dostępne są plecionki wytwarzane z przeróżnych materiałów i według najróżniejszych technologii. Wszystkie produkty prześcigają się na wielu płaszczyznach. Producenci komunikują nam wyjątkowa moc, wytrzymałość, utrzymywanie kolorów itp. Caperlan nieco inaczej pozycjonuje swój produkt. Ilicjum to zaawansowana plecionka, która ma być zbliżona swoim kolorem do koloru wody. Mamy dzięki temu otrzymać narzędzie zwiększające skuteczność łowienia. Naszym zadaniem było sprawdzenie, jak linka spisuje się w praktyce.
Jakość wykonania
Plecionka Caperlan Ilicium została wykonana z włókien Dynema plecionych w ośmiu rdzeniach, dzięki czemu miała być wyjątkowo mocna i wytrzymała na przetarcia. Rzeczywiście, splot linki jest względnie okrągły i ścisły, ale nie sztywny. Dzięki temu ładnie schodzi ze szpuli kołowrotka i nie szumi na przelotkach. Ciekawym rozwiązaniem jest wykorzystanie podczas konfekcjonowania opakowania, które umożliwia samodzielne nawinięcie produktu na kołowrotek bez obawy o splątanie. Tak jak wspomnieliśmy, linka ma kolor bardzo przypominający wodę. Nam przypadała mocno do gustu, bo w brudnej wodzie wiślanej jest niemal niewidoczna. Czy ma to wpływ na ilość brań? Czy zmniejsza komfort łowienia? Na te pytania postaramy się odpowiedzieć w dalszej części testu.
Przeznaczenie
Zacznijmy od koloru… Próbowaliśmy połowić na Ilicium w metodzie klasycznego opadu. Obserwowanie plecionki podczas prowadzenia przynęty mija się z celem. Prawda jest taka, że linka staje się niemal niewidoczna na tle wody lub brzegowych zarośli. W naszej opinii albo pozostaje nam się przyzwyczaić do takiej sytuacji, albo czas zacząć łowić na najdroższe kije, które dają największą czułość eliminując konieczność obserwowania linki. Wybór pozostawiamy czytelnikom.
Z drugiej jednak strony, niewidoczność plecionki może się stać dużym jej atutem. Kiedy przyjdzie nam polować na drapieżniki stosując klasyczne metody w poszukiwaniu np. szczupaków, okoni, boleni czy nawet troci, Ilicium może okazać się strzałem w dziesiątkę.
Praca
Plecionkę Caperlan Ilicium testowaliśmy podczas wyprawy na szwedzkie szczupaki oraz jesienne sandaczowanie. W obu przypadkach łowiliśmy w trudnych warunkach. Często mierzyliśmy się z twardymi zaczepami, a plecionka miała kontakt z ostrymi kamieniami.
W nasze ocenie zdecydowanie lepiej Ilicum wypadał w wodzie czystej, pozbawionej ostrych krawędzi kamieni. Tam sprawowała się bardzo przyzwoicie. W kontakcie z betonem, drutami czy kamieniami szybko się strzępiła i pękała. W przypadku czystej wody, pozbawionej zawad, plecionka sprawuje się bez zarzutu. Jest mocna, wytrzymała i dobrze układa się na kołowrotku.
Cena
Przyznać należy, że pierwszy raz w przypadku recenzji produktu marki Caperlan, będziemy psioczyli na tym etapie. Szpulka z nawiniętym odcinkiem 150 metrów plecionki kosztuje około 85 zł. To nieco za drogo w porównaniu z innymi produktami w podobnej klasie.
Ogólne wrażenie
Dobra plecionka dla wędkarzy łowiący klasycznymi metodami spinningowymi. Najlepiej sprawdzi się w łowiskach pozbawianych wrednych zawad. Cena plecionki odbiega od poziomu, do jakiego przyzwyczaił nas producent. Nie sugerujemy jednak, że koszt zakupu jest niewspółmierny z jakością produktu.
OCENA KOŃCOWA – punktowanie:
{flashchart title=”Ocena końcowa/punktowanie” data=”Jakość i wykonanie,cena,przeznaczenie,w akcji,wrażenia,średnia ocena/8,6,7,7,7,7″ multibar_color=”1″}costs{/flashchart}
ZALETY | WADY |
– mocna, wytrzymała
– maskujący kolor |
– nieodporna na twarde zaczepy
– niewidoczna nad wodą |