Klasyczne, wirujące ogonki, niewątpliwie zagościły już w pudełkach wielu spinningistów. Firma Spinmad do swojej oferty wprowadziła kolejną ewolucję tej przynęty pod nazwą Jigmaster. Koncepcja podobna, budowa niemal identyczna. Jednak jest jeden szczegół, który przed nowym wirującym ogonkiem otwiera nowe zastosowania.
Charakterystyka ogólna
Jigmaster jest lekką odmianą wirującego ogonka. Prawdopodobnie producent zastosował tu masę plastyczną w połączeniu z ołowiem, aby nie zwiększając istotnie wagi przynęty, zwiększyć jej gabaryty. Dokładnie tak, jak w poprzednikach, elementem wabiącym jest skrzydełko. Jigmaster dzięki swojej charakterystyce został wyprodukowany jako przynęta typowo szczupakowa. Tym razem testujemy dla Was Jigmaster 12 i 24g.
Jakość i wykonanie
Spinmad przyzwyczaił już swoich klientów do wysokiej jakości wykonania. Farba jest położona starannie, bez odprysków czy nadlewek. Dodatkowe elementy, takie jak krętlik czy wirująca paletka, nie budzą jakichkolwiek zastrzeżeń. Całość została zapakowana w fajne opakowanie i zapewne kusi swoim wyglądem.
Korpus rybki jest bardzo mocny i trwały. Twardy materiał i dobrej jakości farba to gwarancja nawet kilkukrotnych spotkań z ostrymi zębami szczupaków. Na powierzchni plastikowej rybki widoczne są nieznacznie zarysowane płetwy, a całość zdobi oko 3D. Plus dla producenta. Bardzo starannie wykonane przynęty, które nie uderzają krzykliwością barw i dodatków.
Cena
Model mniejszy, czyli Jigmaster 12 gram, kosztuje około 18,50 zł, model większy około 20 zł. W naszym odczuciu to troszkę drogo. Gdyby cena wahała się na poziomie 14-15, wyglądałoby to znacznie bardziej atrakcyjnie. Tak czy inaczej warto zabrać ze sobą choć jeden Jigmaster, aby sprawdzić go na zębaczach.
Przeznaczenie
Producent jasno wskazuje na przeznaczanie swojego nowego modelu przynęty. Szczupak to główny cel Jigmastera. Modelem mniejszym śmiało będziemy mogli łowić kijami o średniej wadze stosowanych przynęt. Woda o głębokości od metra do powiedzmy 3, będzie dla niego idealnym przeznaczeniem. Jeśli natomiast chodzi o cięższy kaliber, czyli model 24 gramy, tutaj musimy zabrać nieco mocniejszy kij, bowiem ta przynęta w wodzie stawia już spory opór i lekki kijek może okazać się zbyt spolegliwy. 24 gramowy Jigmaster to przynęta na wodę od 1 do 4 metrów. Głębiej już ciężko nim się operuje ze względu na wolny opad i czasem nużące oczekiwanie na opad do dna. Przynęty lepiej sprawdzają się podczas wędkowania w stojącej wodzie, ze względu na to że nurt może dodatkowo „blokować” osiąganie dna.
Akcja
Praca bardzo fajna. Skrzydełko niemal wariuje, migocze i błyska, kusząc w ten sposób drapieżniki do ataku. Na duży plus należy zapisać pracę korpusu plastikowej rybki, który nawet przy drobnym prowadzeniu lekko migocze. Należy wspomnieć też o kotwicy dwuramiennej, która zamocowana jest grotami do góry. Zapobiega to nadmiernym haczeniu się przynęty o podwodne przeszkody, jednak nieco utrudnia zacięcie. Nie jest to problem – kotwice można obrócić lub nawet wymienić na inną trójramienną.
Ogólne wrażenie
Kolejna odsłona wirującego ogonka zapewne zyska uznanie wędkarzy polujących na szczupaki. Ciekawa praca i dobre wykonanie to na pewno solidne plusy. Na minus troszkę zbyt wysoka cena, która nieco zaniża całościową ocenę.
OCENA KOŃCOWA – punktowanie:
{flashchart title=”Ocena końcowa/punktowanie” data=”Jakość i wykonanie,cena,przeznaczenie,w akcji,wrażenia,średnia ocena/8,6,7,8,8,7.4″ multibar_color=”1″}costs{/flashchart}
Zalety | Wady |
– jakość i wykonanie, – praca, |
– cena. |