Jesteśmy pewni, że każdy ze spinningistów pamięta zdziwienie, które kwitowało emocjonujący hol. Złość i irytacja następowała zaraz po tym, jak doszukiwaliśmy się najsłabszego elementu naszego wędkarskiego zestawu. Tak dziś pomijany przez wielu wędkarzy ale i producentów drobny element- kotwice!
Charakterystyka ogólna
Dobrej jakości kotwica która zbroi nasze przynęty spinningowe, to skarb. Oczywiście nie jest problemem kupić drogie, znane na całym świecie produkty. Uzbrojenie kilkudziesięciu woblerów w kotwiczki kosztujące 6 zł za sztukę buduje nam pokaźny budżet, nie każdego z nas na to stać.
Każda ceniąca się firma dystrybuująca sprzęt wędkarski, posiada w swojej ofercie kilka modeli kotwic. Podobnie sprawa wygląda z rodzimym Mikado. Całkiem niedawno na rynku pojawiły się nowe haki offsetowe oraz kotwice sygnowane marką Jaws, oczywiście wykonywane pod szyldem Mikado. Z dużym zainteresowaniem podeszliśmy do tego testu. Zapraszamy!
Jakość i wykonanie
Kotwice Jaws zapakowane są w podobny sposób, jak słynne już Ownery. Klasyczny plastikowy blister i gruba pianka mocująca kotwice. Drut z którego wykonano haki jest bardzo mocny i lekko połyskujący. Przypomina nieco stare model VMC Black Nickel. Sam kształt to odpowiedź producenta na zapotrzebowanie wielu spinningistów. Stosunkowo krótki trzonek i szeroki łuki kolankowe. Groty są nieznacznie zawinięte do środka. Przy oględzinach pod lupą nie doszukaliśmy się znamion kucia ani kolanek, ani grotów.
Sprawdzając jeszcze na sucho musimy stwierdzić, że haki są bardzo sztywne i ostre. Całość zapowiada się bardzo atrakcyjnie!
Cena
W tym miejscu duża niespodzianka. Okazuje się, że dobrej jakości produkt nie musi kosztować 5 zł za sztukę. Opakowanie w zależności od rozmiaru kosztuje około 15 zł. Przeliczając, rozmiar kotwicy #2 to wydatek około 3 zł za kotwiczkę, za #10 zapłacimy około 2,20 zł.
Przeznaczenie
My oczywiście uzbroiliśmy kilka jerków oraz mniejszych woblerów w rozmiarze około 7 cm. Zgodnie z naszym zamiłowaniem do spinningu, kotwica Jaws idealnie sprawdza się właśnie przy jerkach i woblerach. Decyduje o tym specyficzna konstrukcja kotwicy. Krótki trzonek nie zdaje egzaminu przy np. wahadłówkach, ale mimo to jesteśmy w stanie ten minimalny detal akceptować. Z drugiej zaś strony mamy idealne rozwiązanie do woblerów trociowych, gdzie przy niewielkim woblerze ważne są duże i mocne kotwice.
Jasną sprawą jest, że dobrej jakości kotwica niezbędna jest nie tylko przy spinningowaniu. Jaws sprawdzi się zapewne wzorowo w zestawach szczupakowych, gdzie wykorzystujemy martwą lub żywa rybę.
W akcji
Test polegał na kilkutygodniowym łowieniu kotwicami w rozmiarze #8, #6 oraz #2 i #1. Jedna grupa wyposażała nam zestawy z drobnymi woblerami, większe kotwice zastosowaliśmy do mniejszych i średnich jerków. W przypadku tych drugich musimy przyznać, że hole szczupaków były siłowe i bez zbędnych ceregieli. Staraliśmy się celowo łowić w miejscach, które nie należą do wygodnych dla kotwic, czyli skały i kamienie.
Mówiąc w skrócie – kotwice Jaws są mocne, ostre i wytrzymałe na uszkodzenia. Groty nie tępią się nadmiernie, kolanka nie rozginają. Oczywiście nie możemy testowanych kotwic Jaws porównywać z produktami za 6 czy 10 zł. Pamiętać należy, że mamy do czynienia z porządną, ale nadal kotwica w średniej klasie. Mimo wszystko jest to jeden z najlepszych produktów, jaki mieliśmy okazję stosować.
Ogólne wrażenie
Bardzo dobry produkt w atrakcyjnej cenie. Świetne parametry. Idealny do woblerów i średnich jerków. Brakuje nam bardzo rozmiaru większych niż #1. Przyznajemy produktowi wyróżnienie „Wybór redakcji”.
{flashchart title=”Ocena końcowa/punktowanie” data=”Jakość i wykonanie,cena,przeznaczenie,w akcji,wrażenia,średnia ocena/9,9,9,10,9,9.2″ multibar_color=”1″}costs{/flashchart}
Zalety:
– twardość
– kształt
– ostrość
Wady:
– brak rozmiarów większych niż #1