Sezon sumowy ruszył na większości łowisk. Wielu z nas już się do niego solidnie przygotowało. Dla tych, którzy jeszcze nie zdążyli z zakupem mocnego sprzętu, przedstawiamy test wędki sumowej Caperlan Big Fight 240. Zapraszamy do recenzji.
Charakterystyka ogólna
Łowienie sumów jest specyficzne. Chodzi głównie o wytrzymałość sprzętu którym będziemy się posługiwać, jak i jego gabaryty. Grube linki, wędki o grubości kija od szczotki, to standard. Gdy nie planujemy zasiadki sumowej, lecz chociażby łowienie w tzw. trollingu, również warto postawić na mocny sprzęt. Tym razem przekażemy wam informacje o jednym z przedstawicieli mocnego arsenału sumowego z oferty Caperlana.
Jakość i wykonanie
Producent zdawkowo informuje o swoim produkcie przyszłych nabywców. Moc wędki określono na 30 lbs.Parametr ten określa maksymalną moc linki, jaką sugeruje zastosować do wędki producent. Nieco inaczej „lbs” określany jest w przypadku wędkę morskich. Tutaj „lbs” może być traktowany jako krzywa pełnego ugięcia w zestawieniu z mocą. Oczywiście bazując na naszym doświadczeniu w przypadku mocnych wędzisk często zdarza się, że ciężar stosowanych przynęt nie jest podawany i nie możemy tego tratować jako wadę czy błąd w opisie. Po wzięciu do ręki, w oczy rzuca się sposób mocowania dwóch składów. Otóż wędka posiada mocowanie w niewielkiej odległości od rękojeści. Długość wędziska wynosi 240 cm. Przy takim sposobie mocowania, długość transportowa jest dłuższa niż w przypadku, gdyby kij był łączony w okolicach połowy swojej długości. Wykonanie jest solidne.
Kij uzbrojony jest w przelotki dwustopkowe, sztywno osadzone. Malowanie blanku jest klasyczne, nie ma tutaj żadnych szczególnych elementów, które szczególnie zwrócą uwagę. Uchwyt pokryty jest twardą pianką EVA. Rękojeść jest dzielona. Zwieńczona jest obłym kształtem ułatwiającym oparcie o ciało przy siłowym holu. Kij wykonany jest z włókna węglowego. Producent daje na niego 2 lata gwarancji.
Przeznaczenie
Producent wskazuje, że omawiany kij przeznaczony jest do połowów na żywca bądź przynętę sztuczną. Zgadzamy się w pełni z tym zapisem. Nadmienić należy, że kij sprawdzi się podczas połowu metodą trollingową.
W akcji
Mocny kij, a więc również cały zestaw wymaga mocy. Do zbrojenia Caperlan Big Fight 240 potrzebujemy mocnej linki, oraz sporego i wytrzymałego kołowrotka. Przecież będziemy polowali na ryby o sporych rozmiarach. Do tego słusznej wielkości przynęty.
Akcja kija jest typowa dla takich wędek. Kij przy trollingu pracuje głównie częścią szczytową, i to nieznacznie. Głębokość pracy zależna jest od intensywności pracy przynęty na końcu zestawu. Gdy łowimy z brzegu, konieczne będzie zastosowanie jakichś sygnalizatorów brań. Wytrzymałość kija jest imponująca. Siłowe hole, potężne zaczepy. Z tym wszystkim z pewnością przyjedzie wam się zmierzyć podczas połowów. Kij wyszedł z tego bez szwanku, a przyznać trzeba, że go nie oszczędzaliśmy. Naprawdę jest piekielnie mocny. Łowienie nim z ręki się nie sprawdzi, z uwagi na akcję kija oraz jego masę. Nie jest lekki i szybko by zmęczył.
Cena
Kij Caperlan Big Fight 240 kosztuje niewiele, bo w granicach 150 zł. Dostępny jest w sieci sklepów Decathlon.
Ogólne wrażenie
Całkiem przyzwoity kij do łowienia dużych ryb. Bezspornym jest fakt, że jest przeznaczony do specyficznego łowienia. Długość pozwala łowić zarówno z brzegu (z sygnalizatorem brań), jak i podczas trollingu. Głównym zadaniem kija jest pomoc w wyholowaniu sporej ryby. W tym zadaniu sprawdza się. Kij niewiele kosztuje, i jest to jego kolejna mocna strona. A już w przyszłym teście opowiemy wam o kołowrotku, który będzie idealnie wpasowywał się w mocny, sumowy zestaw.
{flashchart title=”Ocena końcowa/punktowanie” data=”Jakość i wykonanie,cena,przeznaczenie,w akcji,wrażenia,średnia ocena/7,8.5,7,7,7,7.3″ multibar_color=”1″}costs{/flashchart}
Zalety | Wady |
– wytrzymałość – niewygórowana cena – dostępność | – ograniczone użytkowanie – nietypowe składanie (blisko uchwytu) utrudnia przemieszczenie się z gotowym zestawem |
Moc wędki określono na 30 lbs. Oczywiście bazując na naszym doświadczeniu w przypadku mocnych wędzisk często zdarza się, że ciężar stosowanych przynęt nie jest podawany i nie możemy tego tratować jako wadę czy błąd w opisie.