Kolejny test woblera firmy Jaxon. Wabik o ciekawym kształcie, zasilający szeregi rodziny Holo Reflex. Sprawdźmy jak się sprawdza podczas tradycyjnego spinningowania.
Charakterystyka ogólna
Nietypowy kształt, gdzie część 9-centymetrowego korpusu pełni funkcję steru, agresywne ubarwienie oraz zamontowana w korpusie grzechotka to cechy omawianego woblera. Przeznaczony do połowu drapieżników takich jak szczupaki, sumy, sandacze. Testowane wersje – pływające.
Jakość wykonania
Korpus wykonany jest z plastiku, co w przypadku woblerów Jaxona nie powinno nikogo dziwić. Tarkot oferowany jest w 5 wariantach kolorystycznych. Ubarwienie niektórych modeli jest agresywne. Te przez Nas testowane miały sporo niedociągnięć w powłoce lakierniczej (odpryski, etc.). Grzbiety pokryte są brokatem, który ma zapewne wywoływać dodatkowe refleksy wabiące, lecz w Naszej opinii ginie on całkowicie na przynęcie (sprawia nawet wrażenie defektu lakieru). Przód korpusu połączony jest ze sterem, tworząc zgrabną całość. Tylna część rozszerza się tworząc nietypowy kształt.
Wobler wyposażony jest w dwie kotwice, których wytrzymałość można uznać za optymalną. Zastrzeżenia można mieć do ostrości grotów oraz tego, że zbyt szybko ulegają stępieniu.
Widoczne wgniecenie na korpusie
Oczy przyklejane na powłokę lakierniczą
Kotwice – trwałość ostrości grotów pozostawia wiele do życzenia
„Lustrzana” okleina. Przynęta wygląda jak pokryta chromem
Mocowanie oczka przynęty nie znajduje się w sterze. Drut wyprowadzony jest z korpusu. W nim znajduje się również grzechotka, która ma wywoływać w wodzie efekty wabiące. Oczy przynęty to ponownie naklejki znajdujące się na lakierze. Ich żywotność jest bardzo krótka.
Cena
Holo Reflex Tarkot to wydatek w wysokości około 8-10 zł. Cena za takiej wielkości wabik jest zachęcająca.
Akcja
Wobler pracuje na głębokości od 0,4 m do 1,5 m. Umiejętne poprowadzenie daje możliwość ściągania Tarkota na niewielkiej głębokości. Wobler ma bardzo szeroką i agresywną pracę. To za sprawą płasko ustawionego steru połączonego z korpusem, którego tylna część jest stosunkowo grubsza niż przód. W środku znajduje się grzechotka, która oprócz zamierzonych funkcji wabiących spełnia również funkcję wyważenia przynęty. Przy locie woblera grzechotka przenosi się w tylną, szerszą część korpusu, przez co lekką przynętę można posłać na zadowalającą odległość. Agresywna praca Tarkot’a jest mocno odczuwalna na wędzisku. Testowane modele pracowały równo, nie wyskakiwały z wody podczas spinningowania. Praca mile nas zaskoczyła. Problem wystąpił podczas trollingowania. Przy wolnym dryfie łodzi nie było problemów, lecz szybsze tempo i wiekszy napór wody potrafił wyrzucić przynętę na powierzchnię. Agresywna i mocna praca wymusza stosowanie kija o odpowiednich parametrach.
Ogólne wrażenie
Wobler produkowany z myślą o ilości, a nie jakości. Ciekawe, agresywne malowanie i stosunkowo niezła praca pozwalają rzucić stwierdzenie, że jest to przynęta, której zakup może być dobrym wyborem niejednego początkującego spinningisty, rozpoczynającego swoją przygodę z wędkarstwem.
OCENA KOŃCOWA – punktowanie
– Jakość / wykonanie – 4,5
– Cena – 7
– Przeznaczenie – 6,5
– Akcja – 7
– Ogólne wrażenie – 6,5
Średnio 6,5
Plusy | Minusy |
– kolorystyka, – zadowalająca praca, | – wykonanie, – jakość kotwic, – brak oznaczenia dot. długości, pływalności i masy przynęty |