Dzisiejszy rynek wędkarski oferuje nam masę modeli kołowrotków w przeróżnych cenach, poczynając od tych plastikowych z marketu za 25 zł, a kończąc na młynkach kosztujących kilka tysięcy. Oczywiście wszyscy producenci chwalą się nowinkami technologicznymi w zakresie konstrukcji swoich produktów, a mimo to wielu z wędkarzy przy zakupie kieruje się przede wszystkim niską ceną. Niemniej jednak nieduży koszt zakupu nie musi wiązać się z wątpliwą jakością. Z tego powodu chcemy przedstawić recenzję jednego z modeli kołowrotków marki Okuma.
Charakterystyka ogólna
Testowany przez nas kołowrotek o nazwie Pulzar występuje w pięciu wielkościach: 10, 25, 30, 40 i 55. Wagi każdego z modeli to odpowiednio 170, 227, 232, 283 i 403 g. My skupiliśmy się na badaniu modelu PZ-30a, który wielkością odpowiada kołowrotkom oznaczonym jako rozmiar 200 lub 2000. Kołowrotek został wyposażony w przedni hamulec, i choć w zamyśle samego producenta został stworzony do metody spinningowej, według nas równie dobrze sprawdzi się przy łowieniu na spławik czy lekki grunt.
Jakość i wykonanie
Jeżeli chodzi o wygląd, Pulzar niczym wyjątkowym nie zaskakuje. Wiadomo, że dla niektórych design ma znaczenie, ale naszym zdaniem kołowrotek musi przede wszystkim nawijać linkę, i robić to niezawodnie przez jak najdłuższy czas. Pulzar, dzięki precyzyjnej przekładni eliptycznej, jest w stanie zapewnić mniejsze tarcia, a zarazem większą trwałość konstrukcji. Kołowrotek oprócz tego posiada wielotarczowy hamulec z podkładkami z olejowanego filcu. Korpus zbudowany jest z dobrej jakości wodoodpornego grafitu, a aluminiowa szpula została poddana procesowi anodowania. Szpula poza tym posiada system LCS ułatwiający schodzenie linki w trakcie rzutów. Całość pracuje na 5 łożyskach ze stali nierdzewnej i łożysku oporowym. Kołowrotek posiada przełożenie 5.0:1.
Przeznaczenie
Tak jak wcześniej wspomnieliśmy, kołowrotek Pulzar jest w miarę uniwersalną maszyną. Dobrze zda egzamin wisząc podczepiony do wędki spławikowej lub lekkiej gruntówki. Jednak my postanowiliśmy skoncentrować się na wyznaczonym przez jego wytwórcę zastosowaniu, czyli spinningu, gdzie nie zawiódł nas ani razu.
W akcji
Młynek ze względu na rozmiar sparowaliśmy z lekką wędka spinningową. Posłużył nam w trakcie łowienia okoni w wodzie stojącej. Sporo czasu łowiliśmy nim klenie i jazie w małych nizinnych rzekach. W obu przypadkach, nawet po dłuższym czasie użytkowania, nie zauważyliśmy ani nie usłyszeliśmy znaków zużycia materiałów. Praca kołowrotka jest tak samo gładka i cicha jak po wyjęciu z pudełka. Jedynie zrobiona z pianki EVA gałka na korbce straciła swój pierwotny kolor. Precyzyjny hamulec uratował nas nie raz nad wodą przed straceniem fajnej ryby. Na pochwałę zasługuje to jak Pulzar równo nawija żyłkę, co bezpośrednio miało związek z większa odległością wykonywanych rzutów.
Cena
Testowany kołowrotek Pulzar PZ-30a to wydatek około 190-200 zł w zależności od sklepu. Za największy model zapłacimy już około 250 zł. Według nas nie jest to wygórowana cena, ponieważ dostajemy za nią solidną i niezawodną maszynę.
Ogólne wrażenie
Naszym zdaniem kołowrotek nie ma żadnych wad. Staranne wykonanie, porządna konstrukcja i dobrej jakości materiały to cechy, dzięki którym Pulzar zasługuje na miano bardzo dobrego kołowrotka. Nie można zapomnieć, że przy tak pozytywnym nacechowaniu jego zakup niespecjalnie obciąży nasz portfel.
{flashchart title=”Ocena końcowa/punktowanie” data=”Jakość i wykonanie,cena,przeznaczenie,w akcji,wrażenia,średnia ocena/7,7,8,8,8,7.6″ multibar_color=”1″}costs{/flashchart}
Zalety:
– solidna konstrukcja
– precyzyjny hamulec
– stosunek ceny do jakości
– równe nawijanie linki
Wady:
– brak.