Czy zdarzyło ci się kiedyś, że poczułeś mocne branie na kiju, ale ryba po paru sekundach spadła? Czy do tej pory zżera cię ciekawość, jak duża ona była? Jaki to był gatunek? Szczupak? A może ogromny sandacz? Do tej pory mogłeś się tylko domyślać. Teraz ten problem jest w stanie rozwiązać gadżet w postaci podwodnej kamery, która została wyprodukowana specjalnie na potrzeby wędkarza. Mieliśmy okazję i przyjemność przetestować urządzenie pod nazwą Water Wolf. Zapraszamy do testu.
Charakterystyka ogólna
Water Wolf to kamera z założenia przeznaczona dla wędkarzy. Można jej śmiało używać do nagrywania naszych poczynań nad wodą, a głównie pod jej lustrem. Została ona zaprojektowana w taki sposób, aby można było jej używać w wielu sytuacjach. Śmiało możemy ją przypiąć do blanku wędki, czapki czy ręki za pomocą neoprenowego pokrowca wyposażonego w rzepy. Co najciekawsze, dzięki specjalnemu rozwiązaniu, możemy także przytwierdzić ją do końcowego elementu naszego zestawu – tuż przed mocowaniem przynęty.
Zakupując kamerę w zestawie otrzymujemy praktycznie wszystko, co jest niezbędne do rozpoczęcia przygody z nagrywaniem. Jedyny brak to karta pamięci, którą należy dokupić oddzielnie. Urządzenie obsługuje karty micro SD, maksymalnie do 32 GB, co umożliwia nagranie całkiem dużej ilości materiału.
Dzięki szerokiemu kątowi widać na nagraniach dużo przestrzeni wokół. Urządzenie posiada także wbudowany mikrofon.
Jakość i wykonanie
Śmiało można powiedzieć, że producent pomyślał o wszystkim przy produkcji Water Wolf. Jest ona skonstruowana w taki sposób, aby jak najbardziej zminimalizować prawdopodobieństwo dostania się do środka wody. Cała elektronika znajduje się w obudowie z twardego plastiku, do której można dostać się jedynie przez wieczko – wieczko, posiadające dwie uszczelki z grubej gumy. Nie ma szans, aby woda wdarła się tą stroną. Pod wieczkiem znajduje się włącznik, oraz dioda sygnalizująca tryb pracy. W zależności od tego, czy kamera jest włączona, czy np. jest podłączona do ładowania, kolor i miganie sygnalizuje nam jej aktualny stan.
Przeznaczenie
Tutaj sprawa jest bardzo prosta. Głównym zastosowaniem będzie nagrywania tego, co dzieje się pod wodą. W zależności od wybranego sposobu mocowania, mamy możliwość nagrywania w pionie i w poziomie. Osiąga się to za pomocą trzech ciężarków i pływaka. To właśnie za ich pomocą będziemy regulować kąt nachylenia kamery. Główną zaletą jest to, że możemy zamontować ją praktycznie na końcu naszego zestawu, i dzięki temu nagrywać ataki ryb na naszą przynętę. To jest właśnie największa zaleta tego urządzenia. Generalnie kamera idealnie sprawdza się przy trollingu, karpiowaniu, łowieniu na grunt lub spławik. Próbowaliśmy również metody jerkowej i na gumę z opadu. Niestety, tak nagrany materiał filmowy bardzo ciężko się ogląda, gdyż kamera ciągle jest w ruchu i obraz się trzęsie.
W akcji
Na początek musimy wspomnieć, że Water Wolf waży 58 g. Jest to ważny parametr, bo to on właściwie decyduje o tym, czy będziemy w stanie używać urządzenia – trzeba po prostu posiadać mocny kij, który wyrzuci kamerę razem z przynętą.
Druga rzecz, na którą warto zwrócić uwagę – proponujemy wcześniej przećwiczyć otwieranie kapsla zabezpieczającego. Musimy przyznać, że na początku sprawiało nam to trudność – uszczelki mocno trzymają, i dostanie się do środka nie było takie proste. Tutaj z pomocą przychodzi kawałek sznurka czy plecionki. Kapsel wyposażony jest w oczko przez które przewleka się linkę, i normalnie ciągnąc za nią dostajemy się do środka. Nie testowaliśmy kamery w bardzo zimne dni, ale jesteśmy przekonani, że gdy temperatura znacznie się obniży, a nasze dłonie odmówią posłuszeństwa, może to być jedyny sposób na jej otworzenie.
Następny punkt to długość nagrywania. Przy w pełni naładowanej baterii udało nam się zarejestrować około 3g 40min materiału w jakości HD. W naszym odczuciu jest to dużo i powinno zadowolić każdego.
Zauważyliśmy ponadto, że trzeba zwracać uwagę na odległość między kamerą a przynętą. Zbyt krótki dystans bardzo mocno ograniczana widoczność. Przynęta jest po prostu za blisko i nie widać tego, co dzieje się wokół. Z drugiej strony zbyt duża odległość sprawa, że wszystko jest niewidoczne. Optymalny dystans to około 40-50 cm.
Przejrzystość wody ma również wpływ na to, co widzimy potem na filmie. Nikogo nie zaskoczy fakt, że zdecydowanie lepiej wypada nagrywanie w czystej, klarownej wodzie. Widzimy wtedy wszystko dookoła, łącznie z dnem i pływającymi rybami. W wodzie o mniejszej przejrzystości przynęta jest również widoczna, ale niestety udaje się uchwycić praktycznie tylko ją. Ataki ryb i późniejsza walka jest widoczna w obu przypadkach.
Cena
Cena kamery jest zależna od sklepu. Urządzenie można kupić już za około 600 zł. Warto dobrze przeszukać Internet i lokalne sklepy aby porównać ceny. Różnice są duże, dochodzą nawet do 140 zł. Ciężko jest nam oceniać, czy 600 zł to dużo czy mało. Uważamy, że każdy musi sobie sam odpowiedzieć na to pytanie. Jest to swego rodzaju gadżet, ale taki, który może dać nam dużo informacji o tym, co dzieje się pod wodą.
Ogólne wrażenie
Bardzo ciekawy produkt, którego brakowało na rynku. Daje nam on dużo możliwości, gdyż oprócz nagrywania pod wodą śmiało można rejestrować nim zwykłe filmy. Producent wypuścił na rynek dodatkowe akcesoria, które umożliwiają przyczepienie kamery np. do łódki, za pomocą specjalnej przyssawki. Uważamy, że jest to dopełnienie zestawu wędkarskiego. Cena może trochę odstraszać, ale na pewno warto zastanowić się nad jej zakupem.
Film
http://www.youtube.com/watch?v=YCscSaR1sYE
{flashchart title=”Ocena końcowa/punktowanie” data=”Jakość i wykonanie,cena,przeznaczenie,w akcji,wrażenia,średnia ocena/9,10,8,8,8,8.6″ multibar_color=”1″}costs{/flashchart}
Zalety | Wady |
– małe rozmiary – przeznaczenie – dobra jakość obrazu przy słabym świetle – wytrzymała bateria | – cena |