Kołowrotek jest ważnym i nieodłącznym elementem każdego zestawu. Ma on kluczowe znaczenie podczas łowienia ryb, jest szczególnie ważny podczas spinningowania gdy oddajemy setki rzutów podczas jednej wyprawy. W nasze ręce trafił kołowrotek który jest nowością na rynek 2014. Jest to Black Rotor z firmy Mikado. Plasuje się on w średniej półce cenowej. Jak wypadnie podczas testu nad dużą nizinną rzeką ? Zapraszamy na test.
Charakterystyka ogólna
Seria Black Rotor od Mikado jest nową serią stworzoną zarówno do metody spinningowej jak i metody odległościowej czy też spławika. Konstrukcja jego jest bazowana na modelu Airspace. Także niektóre materiały z których jest wykonany pochodzą z modelu Airspace. Kołowrotek Black Rotor występuje tylko w jednym rozmiarze i jest to wersja z przednim hamulcem oznaczona jako 4006 FD. Zatem zaczynamy test przeprowadzony nad dużą nizinną rzeką – Odrą.
Nowatorski system składania uchwytu kołowrotka
Jakość i wykonanie
Kołowrotek otrzymujemy w solidnym kartonowym pudełku. Po otwarciu wędkarz jest pozytywnie zaskoczony… zapasową szpulą. W niskiej cenie kołowrotka nie spodziewaliśmy się pełnowartościowej szpuli zapasowej. Nie jest to zwykła szpula plastikowa, tandetnie wykonana, lecz normalna, z porządnego odlewu metalu szpula, nieznacznie różniąca się detalami od szpuli głównej. Jest to dobre posunięcie producenta i na pewno zyska uznanie u wędkarzy. Kołowrotek posiada ciekawy futurystyczny design i podobnie jak model airspace pozbawiony jest kompletnie śrub na zewnątrz. Jest to możliwe dzięki zastosowaniu techniki zatrzasków. Wygląda to bardzo ciekawie. Kołowrotek posiada 5 łożysk kulkowych oraz dodatkowe łożysko oporowe. Ciekawym rozwiązaniem jest składana korbka. Można ją bezproblemowo i szybko złożyć na czas transportu kołowrotka za pomocą wcisku. O wszystkich pozostałych technologiach zastosowanych w produkcji Black Rotora można przeczytać w katalogu producenta. Pora wybrać się nad rzekę. Wypróbowaliśmy kołowrotek przy połowach boleniowych jak i przy delikatniejszym zestawie na jazie i klenie.
Przeznaczenie
Przeznaczeniem kołowrotka jest spinning, a także metoda gruntowa oraz spławikowa. Trudno temu zaprzeczyć. Kołowrotek posiada kilka cech dzięki którym nadaje się do każdej z tych metod. Napiszemy o nich w dalszej części testu, przy czym skupiamy się na metodzie spinningowej.
W akcji
Kołowrotek Mikado Black Rotor 4006 FD nie posiada wady technicznej którą miały niektóre modele z serii Airspace, która powodowała samoczynne odkręcanie się korbki podczas łowienia. W serii Black Rotor wszystko jest w porządku. Na szpulę zmieścimy 150m żyłki 0,30mm a więc na prawdę sporo. Przełożenie kołowrotka wynosi 5,1:1. Po nawinięciu linki na kołowrotek pierwsze zaskoczenie. Black Rotor układa linkę naprawdę starannie co widać na zdjęciach. W tej półce cenowej zostawia w tyle kołowrotki innych producentówj. Linka ułożona jest równo, nie zakleszcza się, nie tworzą się stożki. Jesteśmy tym pozytywnie zaskoczeni. Kołowrotek jest cięższy od modelu Airspace i waży 302 g. Nie powoduje to dyskomfortu podczas łowienia na zestaw boleniowy. Linka zsuwa się z kołowrotka gładko. Praca kołowrotka również jest zadowalająca. Kołowrotek nadmiernie nie ząbkuje, nic nie trzeszczy, nie puka. Nawet kilka długich wypadów na bolenie nie spowodowało nadmiernej zmiany pracy kołowrotka. Pojawił się jedynie niewielki luz na korbce. Podczas ściągania przynęt stawiających mocniejszy opór w wodzie, czuć bardziej przekładnie. Przy zestawie na klenie i jazie, podczas łowienia na małe obrotówki oraz woblery, czucie pracy przekładni jest znikome.
Kilka słów na temat hamulca. Ma on dosyć sporą regulację jeżeli chodzi o precyzję, jednak naszym zdaniem jak na taki duży zakres regulacji jest on dosyć mało płynny. Spełni oczywiście swoje zadanie, ale dla pedantów którzy szukają idealnie płynnej, jednostajnej pracy hemulca, będzie lekkim niedosytem. Pojedyncza korba zastosowana w kołowrotku jest w miarę wygodna, jednak odnosi się wrażenie że ramię jest nieznacznie za długie jak na ten rozmiar kołowrotka. Taki, a nie inny jej rozmiar spowodowany jest pewnie uniwersalnością i przeznaczeniem kołowrotka. Dłuższym ramieniem łatwiej i lżej można ściągać ciężkie koszyki zanętowe przy metodzie gruntowej, przy połowie kleni na mniejsze przynęty jest troszeczkę uciążliwe. Ruchy są zbyt zamaszyste. Tak to sobie tłumaczymy. Niestety kołowrotek Black Rotor występuje tylko w jednym uniwersalnym rozmiarze.
Cena
Kołowrotek kosztuje niewiele ponad 100 zł. Jest to bardzo dobra cena jak za tej klasy sprzęt. Otrzymujemy w zamian trwałą, uniwersalną konstrukcję do różnych metod połowu, do tego atrakcyjny design, znacznie odstępujący od modeli kołowrotków w tym zakresie cenowym.
Ogólne wrażenie
Ciekawa propozycja od Mikado na nasz rodzimy rynek. Jest to propozycja dla tych, którzy nie dysponują dużym budżetem przeznaczonym na zakup sprzętu wędkarskiego. Za kołowrotkiem przemawia uniwersalność, ciekawy design, a przede wszystkim jakość nawijania linki która w tej półce cenowej jest naprawdę bardzo dobra.
Ocena końcowa/punktowanie:
{flashchart title=”Ocena końcowa/punktowanie” data=”Jakość i wykonanie,cena,przeznaczenie,w akcji,wrażenia,średnia ocena/7,8,8,7,7,7.2″ multibar_color=”1″}costs{/flashchart}
Zalety | Wady |
– Uniwersalność i przeznaczenie, – ciekawy design, – jakość układania linki, |
– zbyt mała płynność pracy hamulca, |