Tym razem przed nami test spinningowego kołowrotka, dostępnego w ofercie niemieckiego producenta. Przyjrzymy się z bliska modelowi w wielkości 3000. Zapraszamy do recenzji młynka z serii Corcast Spin – nowości w ofercie Cormorana z tego roku.
Charakterystyka ogólna
Corcast to bogata rodzina kołowrotków w ofercie Cormorana, przeznaczonych do łowienia słodkowodnego. Omawiany przez nas model jest przez producenta określany jako typowy kołowrotek do spinningu. dostępny jest w czterech rodzajach wielkości. Produkt mieści się w kategorii sprzętu dostępnego dla przeciętnego wędkarza. Nasze testy przeprowadziliśmy pod kątem przydatności w metodzie spinningowej, łowiskami zaś były duże nizinne rzeki. Pozostajemy skupieni na najczęściej wybieranej przez wędkarzy wielkości 3000.
Cormoran Corcast Spin 4PiF 3000
Jakość i wykonanie
Corcast Spin nabywamy w kartonowym pudełku, nadto wszystko zabezpieczone jest prostym, materiałowym pokrowcem dostępnym w zestawie. Pierwszy kontakt z młynkiem robi pozytywne wrażenie. Nowoczesna, zwarta konstrukcja, dobrze dobrane barwy czerni, chromu i złota. Bliższe oględziny wskazują, że jest to jednak produkt z niższej półki cenowej. Korpus wykonany jest z tworzywa sztucznego. Korbka, frezowana i wykonana z aluminium, jest spora i wygodnie leży w ręce. Corcast Spin „wyposażony„ został w kilka ciekawych rozwiązań konstrukcyjnych. Producent dumnie wskazuje, że zastosowanie szerokiej szpuli wpływa na funkcjonowanie pracy hamulca – żyłka w trakcie holu schodzi jeszcze równomierniej. Ma to znaczenie przy łowieniu z użyciem cienkich żyłek i nierozciągliwych plecionek. Kolejnym z pozytywnych akcentów jest zastosowanie precyzyjnego, przedniego hamulca. Z istotnych informacji warto wspomnieć, że Corcast wyposażony jest nadto w natychmiastową blokadę biegu wstecznego, mechanizmy wewnętrzne pracują na 3 stalowych łożyskach kulkowych. W oczy rzuca się także spora rolka prowadząca linkę.
Główna szpula wykonana jest ze stopu aluminium. Przy wielkości 3000 pomieści odpowiednio 190m żyłki o średnicy 0,33 mm. Szpula jest zatem bardzo pojemna. Zapasowa szpulka wykonana jest z kompozytu nylonu i ABS’u. Szkoda, że i tutaj producent nie pokusił się o produkt ze stopu aluminium. Przełożenie Corcasta Spin – 5,1:1 czyli uniwersalne. Jeżeli chodzi o model 3000, to poprzez jeden pełen obrót korbki nawijany jest odcinek linki o długości około 78 cm. Waga około 300g. Na kołowrotek producent udziela dwuletniej gwarancji.
Pudełko….
…a w pudełku kołowrotek i drobny, aczkolwiek cieszący akcent – materiałowy pokrowiec
Korba frezowana, wykonana z aluminium
Trzy łożyska to trochę mało jak na obecnie produkowane kołowrotki
Duży uchwyt korbki. Pewnie leży w palcach wędkarza. Widoczne logo producenta
Szeroka rolka prowadząca linkę
Widok rotora po zdemontowaniu szpuli
Jak widać, producent nie oszczędzał na materiale smarującym
Główna szpula wykonana z aluminium
Dobra jakość nawijania linki to jedna z cech Corcasta Spin
Cena
Cormoran Corcast w wielkości 3000 (największy z dostępnych w serii Spin modeli) to wydatek około 100 złotych. Mieszcząc się w tym przedziale cenowym, Corcast Spin staje się sprzętem, który będzie w zasięgu ręki większości wędkarzy. Będzie też wybierany jako kołowrotek dla zaczynających przygodę ze spinningiem.
Zapasowa szpula wykonana z kompozytu nylonu i ABS’u
Przeznaczenie
Metoda spinningowa to macierzyste przeznaczenie Corcast Spin’a, choć Cormoran nadto pewnie wskazuje o zastosowaniu przy lekkim połowie ryb spokojnego żeru. Wydaje się, że wielkość 3000 jest optymalna do połowów szczupaków i sandaczy w nizinnych rzekach. Mniejsze modele umożliwiają wędkarzowi dobranie młynka do połowu konkretniejszych gatunków ryb, np.: okoni.
Praca
Początki współpracy z Corcast Spin’em były obiecujące. Na pewno pozytywnym akcentem jest nawijanie linki, stojące na zadowalającym poziomie jak na tej klasy kołowrotek. Takiej jakości nawijania brak niekiedy w niejednym kołowrotku dostępnym za większe pieniądze. Po częstej eksploatacji nie zauważyliśmy niedokładności w nawijaniu.
Hamulec jest mocną stroną Corcast’a. Jest precyzyjny, bardzo płynnie oddaje linkę. Przycisk regulacji mocy jest duży i poręczny. Spory uchwyt korbki tkwi pewnie w palcach wędkarza.
Mechanizmy w początkowym okresie eksploatacji pracowały płynnie, cicho. Biorąc pod uwagę zastosowanie tylko 3 łożysk, praca jest naprawdę niezła. Z czasem zaczęły się jednak wydobywać z wnętrza młynka stukanie i pukanie. Nie wpłynęło to jednak na płynność pracy ale zaczęło być deprymujące. Na pewno niepokojące są widoczne luzy na koszu i szpuli, pogłębiające się wraz z okresem eksploatacji. Rolka prowadząca linkę jest szeroka, trzyma pewnie żyłkę na swoim miejscu.
Podczas łowienia w długotrwałym, intensywnym deszczu, zmiana pracy jest niestety odczuwalna. Całkowite zamoczenie może zakończyć żywotność Corcast’a. Nie ma mowy o użytkowaniu w słonych wodach.
Ogólne wrażenie
Cormoran Corcast 4PiF Spin to sprzęt za niewielkie pieniądze, o stosunkowo niezłym wykonaniu. Na pewno będzie ciekawym rozwiązaniem dla mniej wymagających wędkarzy, tych weekendowych oraz osób, które dopiero rozpoczynają przygodę ze spinningiem w ręku. Czy spełni wymagania tych bardziej wymagających? Przez pierwszy sezon, przy prawidłowej eksploatacji na pewno. Później zapewne pojawią się zastrzeżenia.
OCENA KOŃCOWA – punktowanie:
{flashchart title=”Ocena końcowa/punktowanie” data=”Jakość i wykonanie,cena,przeznaczenie,w akcji,wrażenia,średnia ocena/6.5,9,7,6,7,7.1″ multibar_color=”1″}costs{/flashchart}
Zalety | Wady |
– zadowalające wykonanie, – cena, – dwuletnia gwarancja producenta, | – widoczne luzy na koszu i szpuli, – odporność na wodę, – brak aluminiowej szpuli w zapasie, |
Punktacja: 1-beznadziejny, 2-fatalny, 3-nędzny, 4-słaby, 5-przeciętny, 6-zadowalający, 7-solidny, 8-znakomity, 9-fantastyczny, 10-mistrzowski |