W wyniku ostrej krytyki i oskarżeń o nieporadność ze strony opinii międzynarodowej, premier Tajlandii Prayuth Chan-ocha poprzysiągł ostrą walkę w 2015 r. z procederem handlu ludźmi w tym kraju, zmuszanymi potem do pracy m.in. w przemyśle rybackim.
Generał Prayuth, który władzę przejął w maju w wyniku zamachu stanu, zapowiedział podjęcie całej serii kroków, które doprowadzić mają do zwalczenia handlu ludźmi i zmuszania ich do prostytucji, żebractwa i pracy przymusowej w rybołówstwie. Działania te są następstwem wskazania przez amerykański Urząd Stanu Tajlandii jako jedno z największych światowych centrów handlu ludźmi oraz źródło, miejsce tranzytowe i docelowe dla pracy przymusowej. Większość ofiar tego przestępstwa, pochodzących najczęściej w sąsiednich państw, zmuszana jest do uprawiania prostytucji lub ciężkiej pracy na kutrach rybackich. Według policyjnych raportów tajlandzcy rybacy zaczęli ponadto przystosowywać swe łodzie do nielegalnego transportu ludzi gdy okazało się, że szmuglowanie uciekających przed prześladowaniami z Myanmaru muzułmanów może być dla nich bardzo lukratywne.
Źródła zdjęć: www.panstwaswiata.pl, www.dw.de