Jakiś czas temu przetestowaliśmy Zaubera, który doskonale spisał się nad wodą i otrzymał bardzo pozytywną ocenę. Przyszedł więc czas na kolejny kołowrotek ze stajni Ryobi. Tym razem postanowiliśmy sprawdzić Excię w rozmiarze odpowiednim do lekkiego i bardzo lekkiego spinningu.
Charakterystyka ogólna
Wizualnie Excia bardzo przypomina swojego starszego kolegę, Zaubera. Budowa kołowrotka oraz długa szpula podpowiada, że maszynka będzie nadawała się do zastosowania przy spinningu. Excia 1000 to kołowrotek mieszczący się w dłoni dorosłego mężczyzny, jednak producent słusznie zadbał o sporą szpulę, która odpowiedzialna będzie za minimalizację skręcenia żyłki. Kołowrotek przetestujemy głownie przy delikatnym łowieniu na niewielkie przynęty, choć oczywiście damy mu też w kość trudniejszymi przynętami.
Jakość wykonania
Ryobi zadbał o najdrobniejsze szczegóły. Długo szukaliśmy i nie znaleźliśmy w wykonaniu elementów, które sugerowałyby złe wykonanie czy nienależytą staranność konstruktorów Excii. Testowany model posiada plastikowy uchwyt, który jest stabilnie zamocowany na korbce. Ta z kolei solidnie osadzona jest w kołowrotku, co wpływa na płynną i przyjemną pracę. Sam mechanizm napędowy przy pierwszych testach sprawuje się bez zarzutu. Na sucho sprawdzany hamulec, rolka i zamykanie kabłąka, wskazują na dobre wykonanie i dbałość o najdrobniejsze szczegóły.
Rolka charakterystyczna do kołowrotków Ryobi
Równe nawijanie żyłki
System szybkiego składania korbki
Cena
Ryobi Excia 1000 kosztuje na polskim rynku od 210 do 260 zł. Cena wydaje się być akceptowalna, jak za kołowrotek tej klasy. Szkoda jedynie, że producent nie daje nam w zestawie dodatkowej szpuli.
Przeznaczenie
Rozmiar 1000 determinuje bardzo specyficzne zastosowanie. Lekki i bardzo lekki spinning z przeznaczeniem na okonki, kleniki, jazie czy nawet połów białej ryby, to dla Excii 1000 idealne zastosowanie. Nawet przy użyciu ciężkich przynęt, nie stawiających znacznego oporu w wodzie, Ryobi spisuje się doskonale. Przy przynętach delikatnych, małych i bardzo małych, kołowrotek radzi sobie wyśmienicie.
Akcja
Kołowrotek nakręcił ogromną ilość żyłki i wykonał setki rzutów. Rzucaliśmy gumkami, woblerkami, cykadami. Przy przynętach przeznaczonych idealnie do rozmiaru 1000 lub 2000, kołowrotek pracuje pięknie. Daliśmy też Excii zadanie specjalne. Do wędki zaczepiliśmy obrotówkę Aglia w rozmiarze 4, aby sprawdzić ewentualne niedociągnięcia konstrukcyjne młynka. I tu niestety Ryobi Exia 1000 wypadł blado. Prowadzenie tego rodzaju przynęty wywołuje w kołowrotku gorączkę. Wyczuwalny jest pracujący mechanizm, a przynętę czujemy na samej korbce Ryobi. Fakt, troszkę nadwyrężyliśmy moce przerobowe Ryobi, ale to wszystko po to, aby sprawdzić najdrobniejsze szczegóły.
„Wnętrze” szpuli
Widok na spodnią stronę szpuli
Niezbędne informacje zawarte na opakowaniu
Ogólne wrażenie
Ryobi Exia 1000 spisał się bardzo poprawnie. Nie ma widocznych wad czy błędów konstrukcyjnych. Wielką zaletą jest bardzo ładne układanie żyłki na szpuli i doskonale pracujący hamulec. Wadą kołowrotka jest nieznaczne pukanie przekładni podczas prowadzenia większych przynęt. Kolejna sprawa, kwalifikowana przez nas jako minus, to brak szpuli zapasowej w zestawie. Podsumowując Excia to kołowrotek całkiem przyzwoity, który podczas wędkowania z wykorzystaniem lekkiego spinningu, z pewnością posłuży nam wiele sezonów.
{flashchart title=”Ocena końcowa/punktowanie” data=”Jakość i wykonanie,cena,przeznaczenie,w akcji,wrażenia,średnia ocena/9,7,8,7,7,7.6″ multibar_color=”1″}costs{/flashchart}
Zalety | Wady |
– dobrze pracujący hamulec, – dokładne układanie żyłki, | – brak zapasowej szpuli,
|
Punktacja: 1-beznadziejny, 2-fatalny, 3-nędzny, 4-słaby, 5-przeciętny, 6-zadowalający, 7-solidny, 8-znakomity, 9-fantastyczny, 10-mistrzowski |